Dzięki niemu alianci zajęli francuską Afrykę Północną w ciągu doby. W Polsce uznany za zdrajcę i pozbawiony obywatelstwa

w II wojna światowa/Recenzje


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Książka „W tajnej służbie” Mieczysława Słowikowskiego to pasjonujące wspomnienia polskiego asa wywiadu, który wpłynął na losy drugiej wojny światowej. Jego historia zainspirowała twórców filmu „Casablanca”.

Mieczysław Słowikowski
Mieczysław Słowikowski

Mieczysław Słowikowski od 1918 r. służył w Wojsku Polskim. Później pracował w wywiadzie wojskowym – słynnej Dwójce. Po wybuchu wojny przedostał się do Francji, skąd trafił do Algieru. Stworzył w północno-zachodniej Afryce ogromną siatkę szpiegowską. Aby zdobyć pieniądze na działalność szpiegowską i mieć odpowiednią przykrywkę, otworzył fabrykę płatków śniadaniowych. Siatka wywiadowcza dostarczała aliantom informacje dotyczące strategicznych punktów i agentach III Rzeszy.

Stwierdziłem z zadowoleniem, iż mam wiadomości o wszystkich jednostkach wojskowych, bateriach i umocnieniach brzegowych, znałem dokładnie zapasy amunicji, bomb lotniczych oraz całego zaopatrzenia wojennego

Generał Jacob Devers ściska rękę majora Słowikowskiego po odznaczeniu go orderem Legion of Merit za jego wkład w kampanię w północnej Afryce.
Generał Jacob Devers ściska rękę majora Słowikowskiego po odznaczeniu go orderem Legion of Merit za jego wkład w kampanię w północnej Afryce.

– wspomina Słowikowski. Zdobyte przez „Rygora” informacje okazały się bezcenne. Dzięki nim wojska alianckie w listopadzie 1942 r. zajęły francuską Afrykę Północną w ciągu doby (Operacja Torch). Do czasów lądowania w Normandii była to największa operacja desantowa w historii. Była ważnym, bo pierwszym dużym zwycięstwem koalicji antyniemieckiej.

Słowikowski za swoje dokonania został odznaczony najwyższymi orderami przez Amerykanów i Anglików. Po wojnie nie wrócił do Polski. Zamieszkał w Wielkiej Brytanii. O jego życiu opowiada film – „Powrót do Casablanki”.

Postać „Rygora” i jego dokonania są w Polsce praktycznie nieznane. Ubolewa nad tym historyk, prof. Jan Ciechanowski, który powiedział dla „Rzeczpospolitej”:

To skandal, że my o tym nie mówimy. Chwalimy się Monte Cassino czy Lenino, a więc epizodami wojny, albo przegranym powstaniem warszawskim, a nie tym, w czym naprawdę wygraliśmy.

Na pewno zmienią to wydane wspomnienia generała Słowikowskiego.

„W tajnej służbie”, Mieczysław Z. Rygor Słowikowski (Rebis, Poznań 2011)

Tomasz Plaskota, recenzja ukazała się na stronie Gazetaokolica.eu

"W Tajnej Służbie"
„W Tajnej Służbie”

(12166)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com