Jest to książka poświęcona nie tyle samemu Józefowi Piłsudskiemu, co mitowi „twórcy naszej niepodległości”.
Mitowi, który budowano jeszcze za jego życia i w ciągu kilkuletnich rządów następców czyniono na siłę wyznaniem państwowym – ale który naprawdę powszechnym uczyniła dopiero antykomunistyczna opozycja lat osiemdziesiątych.
Tym, co zmusiło mnie do napisania tej książki, jest fakt, że kult Piłsudskiego nie tylko zaszkodził nam w przeszłości, przyczyniając się walnie do szybkiej utraty wywalczonej niepodległości i obłędu maksymalizowania wojennych strat aż do granicy biologicznej zagłady, ale szkodzi nam także i dziś. Cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości, co nam pozwoliło odnieść największy sukces w dziejach, jakim było odzyskanie i obronienie niepodległości po I wojnie światowej – i co powinno pozostać, jak za dawnych czasów, podstawą polskości: polski republikanizm.
Piłsudski w oczach i w rękach swych przybocznych, podwładnych i entuzjastów przestał być przywódcą ludzi wolnych, „pierwszym spośród równych”. Stał się Nietzscheańskim „nadczłowiekiem”, któremu trzeba się bezwolnie poddać, który wie lepiej i dalej sięga wzrokiem, z którym nie wolno dyskutować, trzeba go tylko czcić. Stał się późną realizacją „absolutum dominium”, przed którym Sarmacja, póki była wolna i potężna, broniła się i obroniła, a bezbronnymi uczyniła nas wobec niego dopiero niewola.
„Złowrogi cień Marszałka” – fragment
O Piłsudskim, ludzie jego czasów:
Ten Ziuk ma szalone szczęście, wszystko jemu na dobre wychodzi, a wszystko dlatego, że zawsze siebie stawia na pierwszym planie, a durni wierzą mu i zachwycają się nim… Zawsze gbur, egoista zarozumiały, i szczęście jego coraz bardziej go psuje.
~ Bronisław Piłsudski, dzienniczek z dzieciństwa
***
Naród polski jest narodem wyjątkowo patriotycznym. Ten, kto umie poruszać struny naszego patriotyzmu, może wygrywać melodie zupełnie dowolne.
~ Stanisław Cat-Mackiewicz
***
Piłsudski wierzy albo wmawia sobie, że jest przywódcą i zbawcą swego narodu, a zwłaszcza właściwym dowódcą wojska. Dlatego uważa za niewłaściwe, co inni robią i zabrania swym poplecznikom, by szli za głosem innych.
~ Gen. Hans von Beseler (w raporcie dla cesarza Wilhelma II)
***
Od dłuższego już czasu doszedłem do przekonania, że Piłsudski śni o dyktaturze wojskowej, o roli Napoleona wypływającego na fali rewolucji. Taki człowiek, podniecany przez swoich współkonspiratorów, łakomych na władzę, łatwo gotów pokusić się o zamach na Sejm. Zamach taki, moim zdaniem, skazany jest na fiasko w tym znaczeniu, że Polską rządzić bez poparcia narodu nikt nie jest w stanie… [jednak] sama próba takiego zamachu może Polskę zarżnąć.
~ Roman Dmowski (list do Stanisława Grabskiego, 1919)
***
Wytworzyłem całe mnóstwo pięknych słówek i określeń, które po mojej śmierci zostaną, a które naród polski stawiają w rzędzie idiotów.
~ Józef Piłsudski (Zjazd Legionistów 1927)
Rafał A. Ziemkiewicz, Złowrogi cień Marszałka, Fabryka Słów, Lublin 2017. Książkę można nabyć TUTAJ. Premiera książki: 10 maja 2017 r.
O Autorze:
Bystry analityk i obserwator. Błyskotliwy komentator rzeczywistości. Nowoczesny endek.
Mało jest w Polsce tak barwnych postaci jak Rafał A. Ziemkiewicz. To dziennikarz, który od 35 lat funkcjonuje w mediach jako autor felietonów i książek publicystycznych, ale także jako twórca powieści i opowiadań.
Ukończył polonistykę na Uniwesytecie Warszawskim. Karierę publicysty rozpoczął jako felietonista Najwyższego Czasu!.
Od 2013 roku związany z tygodnikiem Do Rzeczy oraz Telewizją Republika, gdzie prowadzi Salonik polityczny. Poza tym pisuje felietony dla portalu informacyjnego Interia.pl oraz komentuje bieżące wydarzenia dla Dziennika Związkowego wydawanego w Chicago. Jego osobę regularnie można spotkać na szklanym ekranie w TVP.
Laureat Nagrody im. Janusza Zajdla i innych wyróżnień przyznawanych w plebiscytach czytelników fantastyki oraz Nagrody Kisiela za rok 2001, największą popularność zdobył sobie książkami o meandrach naszej polityki i transformacji ustrojowej: Polactwo, Michnikowszczyzna. Zapis choroby, Myśli nowoczesnego endeka, Życie seksualne lemingów, Pycha i upadek, Jakie piękne samobójstwo. Tą ostatnią otworzył nowy rozdział w twórczości. To już nie jest „zwyczajna” publicystyka, to błyskotliwa analiza powodów, dla których na przestrzeni dziejów nasze bohaterstwo obracało się przeciw nam. Złowrogi cień Marszałka mierzy się z „mitem twórcy naszej niepodległości” – Józefem Piłsudskim. Wyjaśnia dlaczego jego kult cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości i co powinno pozostać podstawą polskości: polski republikanizm.
Z recenzji:
(…) autor stawia ważne dla nas tezy. Robi to w sposób niemiły dla miłośników Marszałka, ale nie warto się gniewać i obrażać. Lepiej sie zastanowić czy przypadkiem nie uczestniczymy w programie pomniejszania zdolności widzenia własnej polskiej historii.
Jan Żaryn, redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, senator RP
***
„Złowrogi cień Marszałka” jest pozycją bardzo, ale to bardzo potrzebną, nie tylko po to, aby przebudować trochę naszą świadomość, skonfrontować wyobrażenie o wodzu z faktami czy przypomnieć, iż to nie azjatyckie trendy wodzowskie lecz racjonalny republikanizm jest dla Polaków stanem naturalnym (…)
Arkady Saulski, redaktor wGospodarce.pl, dziennikarz Gazety Bankowej, publicysta wNas.pl
***
(…) to studium nad… nienawiścią do Polaków. Nienawiścią żywioną jednak nie przez Prusaków, Rosjan czy socjalistycznych internacjonałów, a przez – uwaga, uwaga – Pierwszego Marszałka, Komendanta, Dziadka, Ziuka, czyli Józefa Piłsudskiego.
pch24.pl
***
Ziemkiewicz czyni z Piłsudskiego (szerzej: z sanacji) kozła ofiarnego, odpowiedzialnego za wszystko, co w Polsce złe lub co on sam za złe uważa. Często wbrew faktom. Ale jest mu to potrzebne, bo cała książka ma zamierzenie polityczne. Otóż Marszałek i sanacja są dla Ziemkiewicza figurami Kaczyńskiego oraz PiS (…)
Piotr Skwieciński, publicysta tygodnika „wSieci”
(2676)
Dla mnie panowie Ziemkiewicz i Oramus są zakałami polskiej literatury ostatnich lat. Pseudohistorycznym wypocinom R.Z. bliżej do fantastyki niż rzeczywistości.