W ,,Poranku WNET” gościł Matthew Tyrmand, syn słynnego pisarza Leopolda Tyrmanda, udzielający się na łamach polskiej prasy komentator życia publicznego. Znający doskonale realia sceny politycznej USA tłumaczył, dlaczego Polska jest celem zmasowanych ataków.
Polska jest wiodącym krajem, jest na „ostrzu noża” tego, co nienawidzą globalne, lewicowe elity. Chodzi o konserwatywny sentyment społeczny, który nazywany jest nacjonalizmem, populizmem
– powiedział. Sam jest na celowniku m.in. Anne Applebaum, która stosuje wobec niego niewybredne epitety, m.in. nazwała go ,,rosyjskim trollem”. Tymczasem Tyrmand o dziennikarce mówi wprost:
Zmieniła kurs. Pisała o Rosji jako o członku globalnej rodziny, który już dojrzał do demokracji i należy go popierać. Oczywiście chodziło tutaj o przykrywanie kwestii katastrofy smoleńskiej. Po wyborach w 2015 roku pojawiały się relacje w mediach, w Waszyngtonie, gdzie Applebaum oskarżała Polskę o bycie krajem prawicowym, nazistowskim – cały standardowy zestaw inwektyw. Po ostatnich wyborach okazało się, że te same przymiotniki używane są wobec amerykańskiej prawicy, Donalda Trumpa, konserwatystów. Nawet najbardziej „użyteczny idiota” czytający „New York Times” mógł zobaczyć, że emocjonalne wycieczki Applebaum nie mają pokrycia w rzeczywistości, bo dotyczą ludzi, których oni znają. Merytoryczna zawartość jej tekstów mocno spadła właśnie dzięki temu, że atakując Donalda Trumpa, prawicę tymi samymi słowami pokazuje, że jest niewiarygodna
Teraz celem ataków jet Polska, która stała się prawdziwym ,,czarnym ludem”. Zresztą nie tylko ona:
medialna lewica używa Polski, Węgier, zwolenników Brexitu jako argumentu dla swoich racji. W tej chwili są prace nad przepchnięciem projektu rządu światowego, który zredukuje rolę państw narodowych i przekaże ich władze, możliwości i finanse w ręce globalistycznych elit. Robią co mogą, by złamać wolę państw narodowych, takich jak Polska, Węgry czy ostatnio Austria. Jedną z metod było nieustanne wetowanie, organizowanie referendów, był dziwny wynik wyborów w Austrii, gdzie tak naprawdę te wybory zostały odwołane i powołano nowego prezydenta. Usiłują to zrobić wszystkimi metodami i próbują nazwać wszystkich, którzy są przeciwko nim nazistami, faszystami – to są nalepki, które można tym ludziom przykleić. Wtedy łatwo jest powiedzieć, że z takimi ludźmi nie będą rozmawiać. Przyklejanie takich nalepek oznacza, że ci ludzie tracą, ich potencjał, zwycięstwo oddala się. W związku z tym używają ostatniej formy walki – nazywanie wszystkich nazistami. W związku z tym mamy to, co mamy
(4319)