Zachodnie media dopatrywały się w ,,Różańcu do granic” kontrowersyjności. Doszło do tego, że określono akcję jako przejaw… antyislamskiej działalności czy wręcz homofobii. Tymczasem internauci zwrócili uwagę, że zachodni dziennikarze nie dostrzegają tego, co dzieje się na ich własnym podwórku.
Publiczna modlitwa? Dla tolerancyjnego społeczeństwa, za które chcą uchodzić mieszkańcy krajów Europy Zachodniej, nie powinna stanowić problemu. Tymczasem BBC pisze o kontrowersyjnej modlitwie:
Stacja ABC News zwróciła uwagę, że katolicka modlitwa może być odczytywana jako przejaw sprzeciwu wobec islamu.
Wyrazem krytycznych poglądów na temat akcji są słowa Rafała Pankowskiego, zastępcy redaktora naczelnego magazynu „Nigdy Więcej”, który mówił:
Cała koncepcja robienia tego na granicach wzmacnia etno-religijny, ksenofobiczny model identyfikacji narodowej.
Tymczasem internauci przypominają, że modły muzułmanów na ulicach europejskich miast tamtejszym lewicowo-liberalnym elitom nie przeszkadza. Poniżej bardzo wymowne wideo:
To jedynie przykład – takie można mnożyć. Oto co działo się niedawno w Bonn.
29.09.17 Marsz żałobny szyitów z samobiczowaniem ku czci Imama Husejna, męczennika z 680 r.n.e. Pochód przeszedł przez centrum Bonn. pic.twitter.com/BiEurbtm4B
Pochody samobiczujących się muzułmanów – przykład godnego pochwały kultywowania religijnych tradycji. Modlitwy różańcowe to zabobon i zacofanie…
(4129)
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.