Walenty Baranowski, lat 24, zmarł w obronie idei narodowej

w Historia


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

20150724_185229„Początkowo łudzono się, że to odosobnione przypadki i nie dojdzie do rozlewu krwi na większą skalę. Narodowcy nie zdecydowali się odpowiedzieć na te zabójstwa przeciwterrorem, być może nie byli jeszcze do tego organizacyjnie i psychicznie przygotowani.

Sytuacja zmieniła się, gdy 2 sierpnia 1906 r. został zabity w Warszawie znany działacz Narodowego Związku Robotniczego Walenty Baranowski.

NZR wydał wówczas odezwę, w której zapowiedział, że jakkolwiek dotąd nie odwoływał się do przemocy, to obecnie odstępuje od tej zasady i zabójcy poniosą śmierć.

Dziewięciu bojówkarzy PPS odpowiedzialnych za śmierć Baranowskiego zostało zabitych, dzięki czemu czerwony terror w Warszawie został wstrzymany.

NZR starał się doprowadzić do deeskalacji konfliktu, aby zapobiec wybuchowi niekontrolowanych walk między konkurentami politycznymi”.

O walkach 1905-1906 r.

Marek J. Chodakiewicz, Jolanta Mysiakowska-Muszyńska, Wojciech Muszyński, Polska dla Polaków! Kim byli i są polscy narodowcy, Zysk i S-ka, 2015.

Książkę można nabyć TUTAJ.

Na zdjęciu grób W. Baranowskiego na Powązkach w Warszawie, fot. TP.

(272)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.