W Lublinie nie odbędzie się tzw. ,,marsz równości”, planowany na 13 października. Powód? Bezpieczeństwo mieszkańców. To decyzja prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.
Decyzja zapadła po spotkaniu z komendantem Policji oraz podlegającymi mu służbami, które odpowiadają za bezpieczeństwo w mieście.
policja potwierdziła, że pojawiły się nowe fakty i istnieje realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, w tym uczestników marszu
– powiedział prezydent, który podkreślał, że marsz ,,wywołuje gigantyczne emocje, bardzo spolaryzowane, po obu stronach konfliktu”, co może prowadzić do mowy nienawiści i nawoływania do aktów agresji.
Bardzo zdecydowane stanowisko zajmował od początku również dr hab. Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski, który w rozmowie z wPolityce.pl przyznał, że był w niewybredny sposób atakowany przez rzecznika Praw Obywatelskich. Adam Bodnar posunął się do stwierdzenia, że wypowiedź wojewody ,,może stanowić przejaw mowy nienawiści”. Czarnek odpowiadał:
Pan Bodnar stwierdził, że używając słów „zboczenie”, „dewiacja”, „wynaturzenie” dopuściłem się mowy nienawiści. „Zboczenie” zgodnie ze „Słownikiem Języka Polskiego” PWN, najbardziej prestiżowego i najbardziej wiarygodnego słownika, to zaspokajanie potrzeb seksualnych w sposób odmienny od normy. Nasze społeczeństwo składa się w ogromnej większości z heteroseksualistów, więc to jest normą. Nie rozumiem co jest takiego nienawistnego w słowie „zboczenie”, definiowanego zgodnie ze „Słownikiem Języka Polskiego” PWN. Rzecznik Praw Obywatelskich niech najpierw nauczy się języka polskiego, a dopiero potem zacznie pisać do mnie listy. Inaczej nie ma to sensu
– oznajmił w wywiadzie z wPolityce.pl. Dodał, że jeśli Bodnar uważa, że to on naciska na prezydenta Lublina celem zablokowania marszu, to możliwe, że rzecznik ,,nie zna przepisów prawa, bo nawołuje do tego, żeby ich nie stosować”. Czarnek przypomina, że decydują względy bezpieczeństwa, a nie naciski.
To skandaliczna sytuacja i dyskwalifikująca pana Bodnara jako Rzecznika Praw Obywatelskich
– podkreśla, dodając, że podczas marszu homoseksualistów ,,uczestnicy będą epatować swoją seksualnością na ulicach miasta, naruszając moralność publiczną. Jest to sprzeczne z przepisami karnymi”.
Mieszkańców Lublina i Lubelszczyzny charakteryzuje przywiązanie do wartości chrześcijańskich i narodowych. W tych tradycjach nijak się nie mieści kultura gejowska. Homoseksualiści przybywają do Lublina, żeby prowokować, a przez to wszczynać burdy i później ewentualnie móc się przedstawić światu jako ludzie ciemiężeni przez ludność chrześcijańską
– zaznacza. Istniała też obawa, że polskich gejów wesprą ich niemieccy koledzy. Zastępca komendanta wojewódzkiego policji ostrzegał, że w innych miastach, w których pracował ,,pojawiały się niemieckie środowiska gejowskie, które prowokowały obscenicznymi zachowaniami”.
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...
1 komentarz
Nie wiedziałem, że określenie zboczeńcy nie jest nienawistne. Spróbuję go używać. Ciekawe, co zrobią prokuratorzy i sądy. 18 lat w pierdlu?
Nie wiedziałem, że określenie zboczeńcy nie jest nienawistne. Spróbuję go używać. Ciekawe, co zrobią prokuratorzy i sądy. 18 lat w pierdlu?