Poseł Partii Radykalnej Ihor Mosijczuk w programie w ukraińskiej telewizji zapytał byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwiliego, czy popiera Stepana Banderę. Odpowiedź nie zadowoliła deputowanego, bo ruszył w kierunku polityka.
Mosijczuk to były zastępca dowódcy pułku „Azow”, ranny w zamachu, o który Ukraina podejrzewała Rosję. Podczas programu zapytał Saakaszwiliego m.in. o jego stosunek do lidera OUN, Stepana Bandery. Niezadowolony z wymijającej odpowiedzi powtórzył:
Jest pan za Banderą, czy przeciw?!
Saakaszwili odpowiedział:
Jestem za Ukrainą! Gdyby Bandera żył, to przede wszystkim zlikwidowałby skorumpowanych urzędników!
To nie wystarczyło posłowi, który wstał z miejsca i poruszając się o lasce ruszył w kierunku polityka. Oskarżał go o korupcję i powiązania z Eduardem Szewardnadze. Saakaszwili też wstał i sytuacja zaczęła się robić groźna. Prowadzący wszedł między obu polityków i sytuację udało się załagodzić.
źródło: Kresy.pl
(3018)
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.