Zapowiedziano: żadnych zdjęć. Zaprowadzono do ciasnego pokoju. Tak wygląda przeglądanie dokumentów TTIP nie przez przeciętnego obywatela, ale przez… europosła Luke’a Flanagana.
Mimo to Irlandczyk złamał przepisy: nagrał wideo. Parlament Europejski chce, by film został skasowany.
TTIP to porozumienie handlowe pomiędzy Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Wokół umowy narosło sporo niejasności, również dlatego, że UE robi, co może, aby utrudnić dostęp do dokumentów. Podczas przeglądania umowy do czytelni nie można wnosić urządzeń elektronicznych. Nie wolno robić skanów ani zdjęć, zabronione jest przepisywanie treści materiałów.
PE wezwał polityka do bezzwłocznego usunięcia materiału. Flanagan zapewnia jednak, że nagrania nie usunie.
Czy należy obawiać się TTIP? Z analizy prof. dr hab. Leokadii Oręziak, „wyłania się przerażający obraz sytuacji”.
Toczące się od 2013 roku negocjacje w sprawie stworzenia TTIP, pokazują, jak wielka jest siła korporacji międzynarodowych, jak słaby może być demokratyczny system polityczny i jak bardzo klasa polityczna może być podporządkowana interesom wielkiego kapitału. Jeśli poprzez TTIP ustali się reguła, że demokratycznie wybrane władze nie będą miały nic do powiedzenia w najważniejszych sprawach dotyczących swojego kraju, będzie to prowadziło do destrukcji państw.
mówiła na łamach Magazynu 7 Dni.
(434)