Jak tęsknota w sercu zakołacze
Wygrywając swe najczulsze pieśni
Jasne myśli biegną do Was zawsze
Me najdroższe ukochane dzieci
Swą pamięcią wracam w tą beztroskę
Gdyśmy wspólnych uciech zaznawali
I jak tropiąc żuczki i motyle
Chciałem byście świat umiłowały
I te łąki majem rozkwiecone
Łany zboża wyzłocone słońcem
By w zachwycie i modlitwie cichej
Poczuć bliskość ze Stworzenia Ojcem
Tak pragnąłem w Wasze główki młode
Jak najwięcej wlać potrzebnej wiedzy
Byście ciałem silne, duchem zdrowe
Poprzez trudy życia dzielnie przeszły
Tata przy was dzisiaj być nie może
Chociaż żałość go z tęsknoty ściska
Jest żołnierzem! Musi służyć Polsce!
Bo to przecież Nasza jest Ojczyzna!
A gdy będę tam na górze składał
Swój ostatni raport Panu Bogu
Pamiętajcie żem was bardzo kochał
Więc musiałem bronić kraj od wrogów!
Teraz jeszcze mocno was przytulę
Choć nas dzielą burze tego świata
Wasze główki ucałuję czule
I pożegnam
Kochający Tata
(386)