10 października 1944 roku trwały rozmowy mocarstw w Moskwie. Z tamtego okresu pochodzi wstydliwy dokument, który pokazuje, jak Winston Churchill i Józef Stalin dzielili się swoimi wpływami w Europie.
Churchill na małej karteczce napisał, że podział sił w Europie Środkowo-Wschodniej powinien wyglądać następująco: w Rumunii ZSRS miał mieć 90 procent wpływów, w Jugosławii i na Węgrzech oba kraje po 50 procent, w Bułgarii ZSRS 75 procent, a w Grecji 10 procent.
Churchill wręczył świstek Stalinowi, który złożył na nim swoją parafkę. Anglik zastanawiał się, czy nie spalić dokumentu, ale Stalin poradził, aby go zatrzymał. Zachował się do teraz w zbiorach po brytyjskim premierze.
W tej rozmowie na Kremlu nie uczestniczył ambasador USA, Averell Harriman. Z tej rozmowy został wykluczony.
W oficjalnych dokumentach starano się pominąć, w jaki sposób dzielono tę część Europy. Churchill pominął ten fakt w biografii.
Procenty podziału ulegały zmianie. Następnego dnia doszło do kolejnych targów, tym razem na linii: Anthony Eden – Wiaczesław Mołotow. Henry Butterfield Ryan pisał, że targowali się o procenty niczym na bazarze. Wygrali Sowieci, którym udało się okroić brytyjskie wpływy.
Stalin dotrzymał słowa w sprawie Grecji, ale zachował się inaczej w kwestii Rumunii, Bułgarii i Węgier, które pozostały pod 100-procentowym wpływem jednej komunistycznej partii.
(13422)
Miał władzę to dzielił. Trudno mieć pretensje do Churchilla że dbał tylko o UK. Raczej pretensje należy kierować do naiwności tych którzy wierzyli w filantropię i romantyzm sojuszników.
Chciałabym wiedzieć jaka jest polityka poprawności portalu…
Nie znam i nie ma możliwości się dowiedzieć przed zaakceptowaniem, a muszę z nią się zgodzić, bo inaczej nie opublikują mojego komentarza. Czyli sławetny Ford: możecie kupić samochód w każdym kolorze pod warunkiem, że będzie to kolor czarny…