Feminizm niejedno ma imię. Okazuje się, że oprócz postulatów dotyczących praw kobiet, padają pomysły, aby weryfikować kinematografię pod kątem jedynie słusznej ideologii. Paulina Młynarska wezwała Juliusza Machulskiego do przeproszenia za film ,,Seksmisja".

Ja tego filmu nienawidzę. Chociaż mam poczucie humoru i oglądając, ryczałam ze śmiechu. Juliusz Machulski powinien przeprosić za ten film. Jak sobie popatrzysz na to pod kątem stosunku do praw kobiet, jak włożysz kwestie mówione w „Seksmisji” w usta dzisiejszych polityków – nie do przejścia. To jest koncert seksizmu!

- powiedziała feministka i celebrytka.

Nas, a więc i jego, tym nakarmiono, że kobieta na pewno jest gorsza. Ja na czymś takim wyrosłam

- żali się w rozmowie z Onetem.

Reszta wywiadu pełna jest rozmaitych lapsusów:

Polska to taki dziwny wynalazek, że nie wiem, czy można złapać do niej zdrowy dystans

- mówiła, pytana o swoje podróże.

W Polsce już tak mamy, że z jakichś powodów szybko dopadają nas siły destrukcji. [...] Niestety, polskie społeczeństwo się na to godzi. Kochamy obalać, nie tylko flaszki (śmiech), ale i systemy.

- komentowała zmiany zachodzące w Polsce. Ubolewa również:

w polskiej szkole nie mówi się nie tylko o odmiennościach kulturowych, ale i o prawach kobiet nie ma tam kompletnie nic [...] Polski mężczyzna często molestuje seksualnie, a myśli, że jest miły

Chwali jednocześnie prawa kobiet w PRL-u:

W latach postalinowskich, kiedy zalegalizowano w Polsce aborcję, kobiety zyskały prawa, które kobiety na Zachodzie musiały sobie dopiero ciężko wywalczyć. W 1968 roku we Francji i w innych krajach zachodnich była o to niezła jatka, a Polki otrzymały to wszystko od komucha w pakiecie

Artykuł Znana feministka żąda, aby Juliusz Machulski… przeprosił za ,,Seksmisję”. ,,Polska to taki dziwny wynalazek, że…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

15 marca zmarł Wojciech Młynarski. Tymczasem Festiwal w Opolu był ważny w jego karierze. Dlatego media spekulowały, że Telewizja Polska postanowiła zorganizować koncert jego piosenek. Zareagowały na to córki, które wydały w sobotę specjalne oświadczenie. Okazuje się, że Telewizja już 27 kwietnia informowała, że taki koncert się nie odbędzie.

Pod pismem opublikowanym w sobotę widnieje podpis: Agata, Paulina i Jan Młynarscy. Twórcy Fundacji im. Wojciecha Młynarskiego. Czytamy tam, że spadkobiercy, którzy dysponują prawami do jego utworów, nie zostali powiadomieni, że taki koncert ma się odbyć.

W związku ze zbliżającym się 54. Krajowym Festiwalem Piosenki Polskiej w Opolu, z którym nasz Tata był związany przez całe swoje artystyczne życie, czujemy się w obowiązku powiadomić wielbicieli jego twórczości o tym, że o planowanym przez TVP koncercie dowiadujemy się jako ostatni, nieoficjalną drogą. Dotychczas ani Fundacja Wojciecha Młynarskiego ani żadne z nas, spadkobierców, nie zostało oficjalnie zaproszone przez TVP do rozmów na temat ewentualnego wykorzystania utworów Wojciecha Młynarskiego, do których prawami dysponujemy

- czytamy. Efekt?

Czasu do Festiwalu pozostało niewiele, pomijając więc wszystkie inne kwestie, nie wyobrażamy sobie, aby w tak krótkim terminie mógł powstać koncert spełniający wymagania zgodne z artystycznym i profesjonalnym poziomem reprezentowanym przez naszego Ojca

- deklarują, by podkreślić:

Od jego śmierci minęło zaledwie 2 miesiące. Prosimy o uszanowanie żałoby, w której pozostajemy

TVP odpowiedziała na pismo:

Oświadczenie TVP w sprawie koncertu Wojciecha Młynarskiego podczas 54. KFPP w Opolu. Telewizja Polska nie planuje koncertu upamiętniającego pamięć Wojciecha Młynarskiego podczas 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

TVP szanuje wolę Artysty, jak i jego najbliższych, którzy byli informowani o tym telefonicznie. Również władze Opola zostały poinformowane w piśmie z 27 kwietnia, że ze względu na stanowisko rodziny "zorganizowanie pełnowymiarowego koncertu poświęconego utworom Wojciecha Młynarskiego nie jest możliwe”.

Czemu zatem służyło specjalne oświadczenie wydane przez siostry Młynarskie, jeśli były już wcześniej powiadomione, że koncert się nie odbędzie?

Artykuł Siostry Młynarskie rozpętują medialną burzę w sprawie koncertu ku czci ich ojca w Opolu. Jest odpowiedź TVP pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Paulina Młynarską uważa się za ateistkę. Nie przeszkadza to jej jednak w obchodzeniu świąt wielkanocnych - najważniejszych świąt chrześcijańskich. Zresztą twierdzi, że wymyślili je... poganie.

To jakiś obłęd. Nagle rozlicza się ludzi niewierzących z jedzenia jajek wielkanocnych. Święta mają swoje korzenie w czasach przedchrześcijańskich. Wierzę w pamięć pokoleniową. W trakcie przygotowań do świąt wykonuję te same czynności, jakie moja babcia, prababcia i jej babcia, wykonywały tego dnia. I staram się postawić na stole te same potrawy, co jest dla mnie magicznym połączeniem z nimi, ale i zwycięstwem nad tyranią pośpiechu, komercji, czasu oraz przemijania

- powiedziała Młynarska w rozmowie z magazynem "Show".

Tegoroczne święta nie zapowiadają się w rodzinie Młynarskich na najbardziej radosne. Będą bowiem pierwszymi po śmierci Wojciecha Młynarskiego, ojca Pauliny, Agaty i Jana.

Paulina Młynarska nie ukrywa, że nie jest jej po drodze z Kościołem katolickim, który jej zdaniem ma zbyt duży wpływ na politykę. A przez to zła jest sytuacja kobiet w Polsce.

Kościół jest instytucją, która kobiet nienawidzi, która kobietami pogardza, gdzie kobiety nie mają żadnej pozycji, żadnej władzy, nic absolutnie do powiedzenia. Najpierw Kościół znęcał się nad kobietami przez setki lat i palił je na stosie, a teraz, gdy broni życia poczętego, nie przyznaje się do tego, że jako instytucja zrobił najwięcej ze wszystkich, by wpędzać kobiety w ręce aborterów

- atakowała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

Artykuł ,,Rozlicza się ludzi z jedzenia jajek”. Ateistka Paulina Młynarska będzie obchodziła święta wielkanocne. Ale ma wiele uwag… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Po felietonie Pauliny Młynarskiej dla Onetu Janusz Korwin-Mikke postanowił zareagować. Tym razem uczynił to bez ogródek. - Jeśli chcą Państwo zobaczyć durną babę, która NIC nie rozumie, a za to dużo gada, to p.Paulina Młynarska służy.

Korwin-Mikke jednocześnie odesłał czytelników do felietonu Młynarskiej. Napisała ona m.in.:

Wiem, że to dla Pana straszna wiadomość, ponieważ jest Pan wielbicielem rynku, który przecież zawsze ma rację. Ale tu jest trochę wtopa. Pana ukochany wolny rynek płaci właśnie tym zołzom piekielnym, zdeformowanym, pełnym kompleksów i traum, które mu nie popuszczają i nie dają sobie w kaszę dmuchać [...] owszem, statystycznie kobietom płaci nawet do 30 proc. mniej niż mężczyznom na tych samych stanowiskach. Jednak czasem, zwłaszcza kiedy baba jest dożarta i ma przewrócone we łbie, jak chociażby ja sama, płaci im jak facetom albo nawet lepiej! Nie chce, ale płaci właśnie tym najwredniejszym babskim zakapiorom feministycznym!

Odniosła się w ten sposób do słów JKM, który mówił, że kobiety muszą zarabiać mniej, bo są słabsze, mniejsze i mniej inteligentne.

Korwin-Mikke skomentował w lapidarny sposób do powyższych słów:

Jeśli chcą Państwo zobaczyć durną babę, która NIC nie rozumie, a za to dużo gada i usiłuje mnie, zwolennika wolnego rynku i miłośnika śp.Małgorzaty Thatcherowej, poinformować(!!), że kobiety są średnio mniejsze, słabsze i mniej inteligentne, ale niektóre zarabiają bardzo dużo - to p.Paulina Młynarska służy. A swoją drogą: Jej Ojciec, ojciec p.Kazimiery Szczuki i inni to byli moi zwolennicy - a Ich córki...

Artykuł Korwin-Mikke o Młynarskiej po jej słowach: Jeśli chcą Państwo zobaczyć durną babę, która NIC nie rozumie, oto ona pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Feministki często stają się przedmiotem żartów w Internecie. Bez wątpienia przyczyniają się do tego takie wypowiedzi. Paulina Młynarska w bardzo obrazowy sposób wyjaśnia, dlaczego feministki są dla mężczyzn fascynujące.

Młynarska, mająca za sobą cztery nieudane małżeństwa, uważa:

Wychodziłam za mąż, bo po prostu próbowałam dopasować się do wzorca. To moi partnerzy cisnęli na podpisanie certyfikatu. Wydaje mi się, że po prostu chcieli mnie ujarzmić, ale i tak się nie udało

Swój feminizm tłumaczy w następujący sposób:

feministka to kobieta, która sprzeciwia się nierówności ze względu na płeć. [...] chyba każdy z nas jest za równością i sprawiedliwością to... każda kobieta jest feministką.

Uważa, że feminizm natrafia na mur niezrozumienia:

jeśli jesteś feministką, to choćbyś wyglądała jak Anja Rubik i miała umysł Marii Skłodowskiej-Curie, to i tak każdy będzie widział w tobie nieatrakcyjnego kaszalota. Uważaj, bo jak nazwiesz siebie feministką, to nikomu nie stanie na twój widok i co wtedy? To taki szantaż, bo oczywiście wiadomo, że wszystkim staje na widok feministek. Każdy facet fantazjuje o wyzwolonej kobiecie, która wie, czego chce, z którą można naprawdę dużo ciekawych rzeczy zrobić, na przykład w łóżku, a także porozmawiać o niebanalnych sprawach.

Uważa jednak, że feministki budzą jednocześnie lęk. Stąd taka, a nie inna reakcja mężczyzn:

Więc popisują się na wyścigi seksistowskimi komentarzami. Dają wyraz swojej pogardzie wobec kobiet, wyśmiewają, szydzą, obrażają. To żałosne, narcystyczne

- podsumowuje.

Swoje przesłanie kończy apelem:

Stańmy jedna za drugą, przestańmy jątrzyć, zazdrościć jedna drugiej. Kobiety mają zwyczaj przerzucania na inne kobiety odpowiedzialności za wszystkie złe sprawki facetów. Jak wreszcie same przestaniemy spychać winę na inne kobiety, zobaczymy, że mamy bardzo podobne doświadczenia i wszystkie jesteśmy robione w balona.

fot. screen Youtube

Artykuł Tak Paulina Młynarska tłumaczy swój feminizm. ,,Oczywiście wiadomo, że wszystkim staje na widok feministek” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Na Jasnej Górze zebrało się ponad 100 tys. wiernych, którzy odbywają Wielką Pokutę za wszystkie grzech popełnione w Polsce. Nie spodobało się to Paulinie Młynarskiej.

Jest 2016 rok a PL trwają szaleńcze spektakle religijne rodem z średniowiecza. Wmawia się ludziom, że są opętani, wieszczy piekielne wizje. A na parafiach dziateczki zdjemlją [sic] majteczki

- komentowała uroczystości w Częstochowie.

Jej zdaniem, wszystkie wydarzenia również te polityczne, wskazują, że wyjdziemy z Unii Europejskiej. A właściwie już wyszliśmy.

Oglądam min. Waszczykowskiego z wczoraj w TVN24 o Komisji Weneckiej i Caracalach i właśnie dociera do mnie, że już jesteśmy poza UE. Sformalizowanie tego to już tylko kwestia czasu. Chyba, że Polacy znowu pokażą jacy potrafią być w obliczu kryzysu

- napisała i dodała:

Wyobraźcie sobie referendum o wyjściu z UE i akcję propagandową w kościołach. Wyjdziemy. Nigdy w dorosłym życiu nie byłam tak przerażona sytuacją mojego kraju.

Jak widzimy, tolerancja, które głoszą lewicowe środowiska, nie ma zastosowania dla wszystkich...

Artykuł Paulina Młynarska przerażona: trwają szaleńcze spektakle rodem z średniowiecza. A na parafiach dziateczki zdejmują majteczki pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Feministka Paulina Młynarska zaatakowała Rafała Ziemkiewicza po tym, jak ten zamieścił swój komentarz dotyczący ,,czarnego protestu".

Publicysta na Twitterze zamieścił zdjęcie kobiety w czarnej bieliźnie, dodając, że tylko taka forma czarnego protestu jest w stanie go zainteresować.

Ale gdyby protest miał wyglądac tak, to jestem za pic.twitter.com/gvlkRA7BiR

— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 28 września 2016

Komentarz wywołał furię Młynarskiej. Napisała:

Bardzo się cieszę, że Rafał Ziemkiewicz dokładnie i nie pozostawiając żadnych wątpliwości, zilustrował stosunek sporej części prawicy do kobiet. Gęba pełna religijnych frazesów, w głowie lateks, a w gaciach nieugaszony pożar. Tacy goście chcą decydować o naszych ciałach. "Kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej, niech rzuci pierwszy kamień", "A jak facet rano trzeźwieje obok kaszalota też ma prawo skarżyć ją o gwałt?” - to też słowa Rafała Ziemkiewicza. Ojca córek, męża żony, syna matki.

Ziemkiewicz postanowił odnieść się do słów.

Krótkie i wymuszone okolicznościami oświadczenie "monogamicznego Casanovy": pic.twitter.com/exjoK3zRSS

— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 30 września 2016

Artykuł Młynarska w niewybrednych słowach zaatakowała Ziemkiewicza: ,,W głowie lateks, w gaciach nieugaszony pożar”. Celna riposta publicysty pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Dziennikarka TVN Style Paulina Młynarska w dniu ogłoszenia Matki Teresy z Kalkuty świętą nie szczędziła jej krytycznych słów...

Papież Franciszek kanonizował Matkę Teresę z Kalkuty, założycielkę Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości, laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla z 1979 r., w obecności 120 tys. osób. zgromadzonych na placu św. Piotra.

Młynarska napisała:

Matka Teresa z Kalkuty dziś została ogłoszona świętą. Na konta Zgromadzenia Misjonarek Miłości spływały miliony dolarów od najmożniejszych darczyńców, jednak "święta" nie uważała za stosowne kupować za te pieniądze środków przeciwbólowych dla swoich cierpiących podopiecznych. Fascynowało ją cierpienie, które potrafiła gloryfikować ze swadą godną prawdziwej psychopatki ( w sieci są dziesiątki jej wypowiedzi). W domach prowadzonych przez jej zgromadzenie brakowało nawet igieł jednorazowych. Jednak sama Teresa leczyła się w USA. Sprzeciwiała się emancypacji kobiet, a antykoncepcję uważała za największe zło. Dobra koleżanka kilku panów, którzy wiedzieli i nic nie powiedzieli o skali pedofilii w kościele. Kumpela irlandzkich siostrzyczek prowadzących domy dla samotnych matek, które de facto były obozami pracy przymusowej oraz targiem dzieci. Ja tam jestem niewierząca, więc nie mam dylematów. Ale gdybym była to bym miała. Albo nie. Nie miałabym, bo przecież dawno bym zwątpiła.

W komentarzach pytała internautów, co Matka Teresa robiła z ogromnymi zebranymi pieniędzmi.

Artykuł Młynarska ostro krytykuje Matkę Teresę. „Jak psychopatka, jej koleżanki prowadziły obozy pracy…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Paulina Młynarska postanowiła wypowiedzieć się w sprawie wizyty Franciszka w Polsce. Jej zdaniem, "w swoim wydaniu pisowsko-rydzykowym, polski katolicyzm jest pogaństwem".

Młynarska uważa, że jest uprawniona do wypowiadania się w tej kwestii, bo co prawda "jest niewierząca", ale

wychowałam się w chrześcijaństwie, więc chyba nie popełnię nadużycia wypowiadając się na temat wizyty Franciszka

Jej zdaniem, "sprawa jest prosta":

W swoim wydaniu pisowsko-rydzykowym, polski katolicyzm jest pogaństwem. Jakąś prymitywną chimerą, nawiślańską santerią z obrzędowością zaklinaczy deszczu, a nie chrześcijaństwem

Dlatego Młynarska twierdzi, że:

te wesołe, wielokolorowe twarze w Brzegach tak jakoś nie pasują. Stąd to zażenowanie, a czasem wręcz ataki na gościa z Watykanu

Młynarska polski katolicyzm wyobraża sobie inaczej, dlatego pisze:

To kraj, w którym tacy ludzie jak Ks. Ksiądz Wojciech Lemański nie mogą sprawować mszy. Tu Ks. Boniecki ma kneblowane usta, a swoje straszne, przepełnione pogardą, głupotą i nienawiścią dyrdymały wyplata w mediach Ks. Oko. Jednak bliżej Franciszkowi do Lemańskiego i Bonieckiego niż do Oko. I tu jest wielki kłopot.

A Wy co sądzicie o wypowiedzi Pauliny Młynarskiej?

Artykuł Po Agacie Paulina Młynarska zabrała głos. „Polski katolicyzm jest pogaństwem z obrzędowością zaklinaczy deszczu” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.