Wybuchowa święconka w UB. „Jak walnęło, to dach chałupy podniósł się kilka metrów do góry, a ludzie mogli świętować wysyłkę ekspresem do piekła jednej więcej kanalii”
Przy okazji dzisiejszej święconki przypomniała mi się niezwykle smaczna opowieść śp. Mariana Gołębiewskiego bodaj z 1945 r.