Serwis ,,Polska Niepodległa” przytoczył list od czytelniczki, która była świadkiem nietypowej sytuacji. Stefan Niesiołowski postanowił pojechać autobusem komunikacji miejskiej – mimo wyraźnego sprzeciwu współpasażerów.
W środę w godzinach południowych Niesiołowski wsiadł do autobusu linii 222 na przystanku w okolicach Sejmu. Czytelniczka podsumowała reakcję współpasażerów na nieoczekiwanego podróżnego:
Niestety, nie byli zbyt przyjaźnie do niego nastawieni
Jak reagowali? Jeden starszy mężczyzna zażądał, aby poseł wysiadł na najbliższym przystanku, bo nie życzy sobie podróżować w jego towarzystwie. Niesiołowskiego w obronę wzięła pewna kobieta, ale starszy pan był stanowczy:
„Tak, ale nie drań!”
Niesiołowski w tym czasie milczał. Czytelniczka podsumowuje:
Jego odwaga została chyba za drzwiami sejmowymi, bo jedyną jego reakcją był nerwowy nieco grymas twarzy, przypominający uśmiech
Współpasażer komentował:
Usprawiedliwia pana tylko to, że wydaje się iż jest pan niespełna rozumu
Jak widać, zachowanie posłów ma przełożenie na to, jak reagują na nich zwykli obywatele. Szkoda, że tak rzadko o tym pamiętają…
(47158)
