Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oznajmił, że stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej powinny zostać połączone. Co to oznacza? Donald Tusk musi martwić się o posadę.
Zdzisław Krasnodębski napisał na Twitterze:
Juncker proponuje zlikwidować stanowisko Tuska. Rzeczywiście zupełnie niepotrzebne…
Juncker proponuje zlikwidować stanowisko Tuska. Rzeczywiście zupełnie niepotrzebne …
Nie wiadomo, kto obejmie to stanowisko, sam Juncker zapowiada, że nie będzie ubiegał się o posadę. Kandydat ma być wyłoniony w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego.
– Krajobraz europejski byłby bardziej czytelny i zrozumiały, gdyby statek Europa był prowadzony przez jednego kapitana
– powiedział szef Komisji Europejskiej. Jednocześnie zapewnił, że inicjatywa nie jest wymierzona w samego Tuska, którego Juncker nazywa ,,dobrym przyjacielem”.
Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska komentowała:
Nawet Juncker zauważa potrzebę likwidacji stanowiska Tuska. Zresztą zgodnie z tym, co Tusk powiedział- jeden Donald w polityce wystarczy
Nawet Juncker zauważa potrzebę likwidacji stanowiska Tuska. Zresztą zgodnie z tym, co Tusk powiedział- jeden Donald w polityce wystarczy.
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...
1 komentarz
Tusk to volksdeutsche… niech jedzie do Niemiec…bo tam jest jego serce…Merkel przecież nie zostawi go bez posady… Zrobi go portierem albo szatniarzem…a może odźwiernym…Tylko…co z koleżanką.. „ale jaja .. ale jaja… ale jaja”?…
Tusk to volksdeutsche… niech jedzie do Niemiec…bo tam jest jego serce…Merkel przecież nie zostawi go bez posady… Zrobi go portierem albo szatniarzem…a może odźwiernym…Tylko…co z koleżanką.. „ale jaja .. ale jaja… ale jaja”?…