W Sejmie jak i pod Sejmem było w środę gorąco. Choć nie wszystko poszło zgodnie z planem opozycji. Protesty pod parlamentem miały wymiar mocno groteskowy, z kolei posłowie zakończyli obrady o 2:20 nad ranem przy znacznej różnicy zdań.
PO i Nowoczesną są za odrzuceniem projektu noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Z kolei PiS i Kukiz’15 opowiadają się za dalszymi pracami nad projektem. Do głosowania ma dojść w piątek, na który opozycja zapowiada protesty. Tak z trybuny sejmowej mówiła posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, choć na jej specyficzny gest zwrócili uwagę internauci:
Miało być dramatycznie…
…wyszło komicznie.
.
😂😂😂#Sejm #Nowoczesna pic.twitter.com/gYIC6zT0Fv— Dawernik (@dawernik) 22 listopada 2017
Tymczasem pod Sejmem demonstrowała garstka przeciwników rządu.
Pod Sejmem miliony, w studio eksperci od sądownictwa. pic.twitter.com/GnhO2W7Abn
— Kamil Zaradkiewicz (@zaradkiewicz) 22 listopada 2017
Internauci okrzyknęli protestujących pod Sejm Ciamajdanem. Oto jedna z wypowiedzi, która stanowi kwintesencję protestów:
Jak się zmasakrować w 40 sekund
Tutorial#Ciamajdan3 pic.twitter.com/mhq0oAZ3ME— Radosław 🇵🇱 (@bogdan607) 22 listopada 2017
Rzeczywistość w swoim stylu skomentował także Tomasz Lis:
Tylko jeden Tomasz Lis zawsze czujny. Zawsze na posterunku. I to się nigdy nie zmieni, jak 2+2×2=8. pic.twitter.com/JgPCKHNmAi
— Marcin Makowski (@makowski_m) 22 listopada 2017
(6354)
