Pan Michałkiewicz powiedział o „ubeckiej ku..wie”. No to idziemy to sądu. Żądamy przeprosin i wpłaty na @Hejtstop – napisała na Twitterze posłanka Joanna Scheuring Wielgus, która miała zapewne na myśli Stanisława Michalkiewicza.
Przypomnijmy, że posłanka Nowoczesnej z grupą osób zakłócała spotkanie w szkole poświęcone Żołnierzom Wyklętym. Michalkiewicz nie szczędził jej ostrych słów:
Pani wielce czcigodna posłanka Scheuring-Wielgus wtargnęła z jakimiś aktywistami na wykład poświęcony żołnierzom wyklętym. Nie wiem dokładnie czy to ona zaczęła wykrzykiwać czy aktywiści zaczęli wykrzykiwać, że ci żołnierze wyklęci to zbrodniarze i tak dalej. Proszę państwa, to pokazuje że błędem jest takie pochopne odrzucanie wszelkich tradycji
– mówił.
Kiedyś, jeszcze za okupacji to kurwy gestapowskie były strzyżone do gołej skóry. A potem już ten zwyczaj jakoś powoli zaczął zanikać i kurwy ubeckie nie były już strzyżone no i skutek taki mamy właśnie, że się rozmaite rozwydrzone dziewuchy rozzuchwaliły. I tak nie bardzo właśnie wiadomo co z tym zrobić
– mówił.
Pani @JoankaSW @Nowoczesna, ja tu widzę art. 255 § 2. Mam nadzieję, że Pani zgłosi sprawę do @PK_GOV_PL i Michalkiewicz nie będzie bezkarny. pic.twitter.com/aAQAaStMPj
— Wojciech Kussowski (@Vojtekus) 8 lutego 2017
Posłanka zareagowała:
Jestem po rozmowie z moim prawnikiem, zdecydowałam się wystąpić na drogę karną. Będzie to pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych. W pozwie zawarte będzie żądanie przeprosin oraz wpłaty pieniędzy na konto organizacji Hejt Stop. Nie wiemy jeszcze, o jaką kwotę będziemy wnosić – tłumaczy posłanka w rozmowie z Dzień Dobry Toruń.
Sam Michalkiewicz wyjaśniał, dlaczego jego zdaniem sformułowanie nie było zbyt ostre.
Co znaczy „zbyt ostry”? W stosunku do czego? Mowa polega między innymi na nazywaniu różnych rzeczy czy zjawisk i niektóre nazwy są dosadne, ale właśnie dzięki tej dosadności adekwatne. Ja doskonale rozumiem, że na przykład kur*y wolałyby być określane przy pomocy wyrazów eufemistycznych, a może nawet o sporym ładunku rewerencji, ale czy musimy koniecznie kierować się akurat ich pragnieniami? Zresztą starałem się przeprowadzić rozróżnienie między poselską godnością pani Scheuring-Wielgus, a jej postępowaniem, stosując wobec niej intytulację: „Wielce Czcigodna”. Jak zauważył Stefan Kisielewski: „nic ludzi tak nie gorszy, jak prawda” i przypuszczam, że klangor, jaki się wobec mnie podniósł, ma taką właśnie przyczynę
– powiedział Onetowi.
(3530)
