Coraz więcej ustaleń wskazuje na to, że są uzasadnione podejrzenia, iż nie był to zwykły wypadek – pisze dzisiejsza ,,Rzeczpospolita”. Okazuje się, że w samochodzie posła Rafała Wójcikowskiego uszkodzony był przewód hamulcowy.
Wójcikowski zginął na trasie S8 w okolicach Rawy Mazowieckiej 19 stycznia tego roku.
Przewody hamulcowe rzadko ulegają uszkodzeniom podczas wypadków
– twierdzi biegły w zakresie wypadków, z którym rozmawiała ,,Rz”.
Uszkodzenie było między sztywnym a giętkim elementem przewodu
– mówi prokurator Krzysztof Kopania, który stwierdził jednak, że Politechnika Łódzka nie dopatrzyła się podstaw do przyjęcia, że mogło dojść do celowego uszkodzenia. Głos ma zabrać także Instytut Sehna.
Zaskakujące są również relacje świadka. Kierowca białego tira, który ominął samochód posła, zeznał, że widział samochód stojący na awaryjnych światłach, dostrzegł uszkodzenie auta z przodu, ale na zewnątrz nikogo nie było, dlatego jechał dalej.
Tymczasem w samochodzie Wójcikowskiego w tym czaie nie było akumulatora, który znajdował się 20 metrów dalej przy barierkach. Światła nie mogły się więc świecić. Eksperci utrzymują, że jeśli akumulator był prawidłowo zamontowany, nie mógł wypaść.
– Coraz więcej ustaleń wskazuje na to, że są uzasadnione podejrzenia, że nie był to zwykły wypadek, ale na tym etapie nie można o niczym przesądzać
– podsumowuje Tomasz Rzymkowski z Kukiz 15.
(1108)
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.