„Rachunek krzywd wystawiony Brytyjczykom jest nieco zawyżony”. Tak prof. Davies komentował brak Polaków na defiladzie w Rzymie i losy polskich weteranów po wojnie
Prof. Norman Davies tak wyjaśniał powody, dla których wielu polskich żołnierzy mogło czuć się rozgoryczona potraktowaniem Brytyjczyków. Stara się także wytłumaczyć powody, dla których ogromna danina krwi, którą Polacy zapłacili pod Monte Cassino, nie została nagrodzona czymś tak naturalnym jak udział w defiladzie w Rzymie.
W rozmowie z Newsweekiem prof. Norman Davies mówił o polskim wkładzie w zwycięstwo. Na koniec wywiadu został zapytany, czy Wielka Brytania zrobiła wszystko, by pomóc polskim żołnierzom, którzy zostali na Wyspach po wojnie.
W tych niezmiernie trudnych warunkach Brytyjczycy powołali do życia Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia, który miał pomóc żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych odnaleźć się w brytyjskim społeczeństwie lub wyemigrować tam, dokąd zechcą. Była to pierwsza w dziejach Wielkiej Brytanii zaplanowana akcja przesiedleńcza dla cudzoziemców i to od razu na taką skalę. Każdy z żołnierzy musiał przejść zorganizowane przez władze szkolenie z języka i umiejętności zawodowych
– tłumaczył.
Starał się usprawiedliwić rodaków tłumacząc:
Andersowcy po wojnie czuli się porzuceni przez Brytanię, tyle że Polacy mają skłonność do koncentrowania się wyłącznie na sobie. A przecież Wielka Brytania po II wojnie światowej nie była już tym samym imperium co przed 1939 rokiem. Tym samym – na które tak liczyliście jeszcze podczas kampanii wrześniowej. Była bieda. Sam pamiętam z dzieciństwa reglamentowanie żywności. Jedno jajko można było kupić na cztery osoby.
Przyznaje, że sami brytyjscy weterani „znaleźli się po wojnie w równie trudnej sytuacji co andersowcy”.
Przyznaje, że nie chce rozgrzeszać Churchilla, ale „rachunek krzywd wystawiony Brytyjczykom przez Polaków jest nieco zawyżony”. Przyznaje, że „prasa brytyjska pluła na przykład na polskich weteranów, że spowodowali wzrost przestępczości”, ale…
andersowcy, którzy zdecydowali się pozostać w Wielkiej Brytanii, szybko zasymilowali się z resztą społeczeństwa, co oznacza, że nie czuli się tam odrzuceni
– mówi.
Odnosi się również do decyzji gen. Clarka, który uznał, że polskie oddziały nie powinny uczestniczyć w defiladzie przez Rzym, mówiąc, że:
nie przewiduje udziału jednostek straży pożarnej czy też polskich jednostek
Davies skomentował:
To przykre, ale… Generał Clark był Amerykaninem. Mógł nie znać polskiego wkładu w zwycięstwo pod Monte Cassino. Brytyjczycy mogli co prawda bardziej je nagłośnić, ale nie zapominajmy, że ówczesna armia brytyjska była armią na wskroś imperialną. Brytyjscy oficerowie wysoko cenili Polaków za ich odwagę, ale uważali, że to oni dowodzą
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...
1 komentarz
Davis, ty pajacu. Co tam u Bronka, twojego idola ?
Davis, ty pajacu. Co tam u Bronka, twojego idola ?