Dyskryminacja niejedno ma imię. Mężczyzna rzucił niezobowiązujące ,,cześć” do kobiety, która uznała to za formę… napastowania.
Kobieta nagrywa całą sytuację i w niewybrednych słowach żąda od mężczyzny podania danych, aby móc zgłosić sprawę. Zapowiada również natychmiastowy telefon na policję. Przeszkadza jej używanie słowa ,,cześć”, natomiast w trakcie nagrania sama używa wielokrotnie wulgarnych słów w stosunku do oskarżanego mężczyzny.
Kobieta jest najwyraźniej przekonana o swojej racji, bo sama opublikowała nagranie. Jednak komentarze nie pozostawiają wątpliwości, co internauci sądzą o takim zachowaniu. Nagranie trafiło na wiele kanałów youtube, gdzie było pokazywane jako absurdalny przykład, do czego mogą prowadzić postulaty feministek.
(4231)
Kurczę, teraz będę się bał otworzyć jakiejś obładowanej zakupami kobiecie otworzyć drzwi od sklepu.