Większości posłów oddała hołd Józefowi Franczakowi „Lalkowi”, ostatniemu Żołnierzowi Wyklętemu, który zginął z bronią w ręku, zabity przez formacje SB i ZOMO w 1963 r. Niestety, posłowie lewicy znowu w skandaliczny sposób bronili komunistycznych oprawców i obrażali pamięć o bohaterach walczących o niepodległą Polskę.
Tym razem w roli głównej wystąpił poseł Tadeusz Iwiński (dzisiaj SLD, wcześniej PZPR):
[quote]- Bohater tej uchwały w okresie już destalinizacji nie zaprzestał walki mimo ogłoszenia amnestii, co więcej, wykonywał wyroki na wielu milicjantach, i nie tylko na milicjantach, także prowadził działalność, którą, nie chcę używać zbyt ostrych słów, ale dzisiaj, wtedy nie używało się tego pojęcia, można było ocenić nawet jako terrorystyczną, dlatego chociażby że dokonywano napadów na cywilnych urzędników tamtejszej Polski, napadano na kasy, na przykład na kasę spółdzielni w Piaskach, etc. Ja podchodzę do tego bardzo spokojnie, bo należy uznawać, powtarzam, wybory, ale wydaje się, że kreując nowych bohaterów, warto też zachowywać pewną ostrożność. Klub Poselski SLD nie może poprzeć tej uchwały.[/quote]
Na słowa Iwińskiego zareagował poseł Jan Dziedziczak (PiS):
[quote]- Cieszę się, że ten projekt uchwały został zgłoszony, że będziemy mieli przyjemność i zaszczyt przyjęcia tej bardzo potrzebnej uchwały. Dlaczego potrzebnej? Przede wszystkim, dlatego że jest to element podziękowania Rzeczypospolitej dla sierżanta Józefa Franczaka za jego heroiczne życie, jego wielkie poświęcenie. To życie było jednym wielkim krzyżem – 24 lata ukrywania się, konspiracji. Ponad połowa życia spędzona w ten sposób to wielkie poświęcenie dla dobra Rzeczypospolitej. To także odpowiedź polskiego państwa i parlamentu na pytanie: Kto był polskim bohaterem, a kto zdrajcą i kolaborantem? (…) Sierżant Franczak wiedział z opowieści, co działo się w roku 1920, kiedy armia sowiecka zaatakowała Polskę – o tych paleniach, gwałtach, znęcaniu się nad ludnością cywilną. Pamiętał wrzesień 1939 r. – w tym już „Lalek” uczestniczył i widział, jak zachowywali się Sowieci. Zachowywali się tak samo strasznie, jak Niemcy. Sierżant, jak wielu młodych patriotów stanął w obronie Rzeczypospolitej i walczył za wolną Polskę do końca. Cieszę się, że Sejm niemal jednogłośnie poprze tę potrzebną uchwałę, pokaże młodzieży kto był prawdziwym bohaterem, a kto zdrajcą i kolaborantem. Szkoda, że pewne ugrupowania najwyraźniej wyłamią się i nie poprą tej uchwały. Stracą okazję, żeby zmazać winy formacji, z jakiej się wywodzą.[/quote]
Posłowie postkomunistycznych partii nadal jednak próbowali obrażać pamięć „Lalka” i innych żołnierzy wyklętych. Poseł Marek Balt (SLD) chciałby wręcz stawiać pomniki funkcjonariuszom zbrodniczego reżimu:
[quote]- Niedawno spotkałem człowieka, który opowiadał mi o swoim ojcu. Jego ojciec był żołnierzem i właśnie na początku po wyzwoleniu uczestniczył m.in. w konwojowaniu zatrzymanych tzw. żołnierzy wyklętych. Pytanie brzmi tak. Ilu takich żołnierzy – nie wiem, czy przypadkiem nie nazwano ich tutaj kolaborantami – zginęło z ręki omawianego tu żołnierza wyklętego o pseudonimie „Lalek”? Czy to byli zdrajcy, czy to byli patrioci? Mówię o żołnierzach, którzy po wojnie ochraniali Polskę, którzy tworzyli zręby państwowości. Czy im się należy jakiś hołd, czy im się należą pomniki? Chodzi o tych zwykłych żołnierzy, do których m.in. strzelał „Lalek”.[/quote]
W uchwale podkreślono:
[quote]Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, oddając cześć sierżantowi Józefowi Franczakowi, ostatniemu Żołnierzowi Wyklętemu, przypomina tragiczną i bohaterską ofiarę polskiej krwi złożoną na ołtarzu Niepodległej, w walce z sowiecką agresją i komunistycznym zniewoleniem.[/quote]
Projekt uchwały przygotowali posłowie PiS. Głosowało 434 posłów. Za było 373, przeciw – 58, wstrzymało się 3. Tutaj można zobaczyć kto był przeciwko uhonorowaniu bohatera Józefa Franczaka, ostatniego żołnierza wyklętego:
http://orka.sejm.gov.pl/glos7.nsf/nazwa/52_26/$file/glos_52_26.pdf
za Niezalezna.pl
(191)