Posłowie PiS mieli problem z opuszczeniem budynku Sejmu w nocy z piątku na sobotę. Podczas prób wydostania się z parlamentu doszło do wielu scen, kiedy demonstranci próbowali zatrzymać posłów. M.in. Krystyna Pawłowicz twierdzi, że została zaatakowana.
– Obrońcy demokracji napadli mnie przed północą po wyjściu z Sejmu. Posłuchali widać wcześniejszych wezwań posła Niesiołowskiego,który wskazując mnie obelżywie z nazwiska,wezwał kodowców by mnie atakowali. Obrzucano mnie plastikowymi butelkami,lżono,szarpano za ubranie,używano stadionowych tub w uszy, by mnie ogłuszyć. Pokazałam im znak V, co ich jeszcze bardziej rozwścieczyło. Z podjudzonego na mnie chwilę wcześniej przez Niesiołowskiego tłumu ewakuowała mnie Policjantka,która asystowała mi wśród wrzasków i obelg i doprowadziła do Alej Ujazdowskich do radiowozów policyjnych. Radiowóz policyjny odwiózł mnie do domu. Policji BARDZO DZIĘKUJĘ. Atak na starszą kobietę,to honorowe metody walki tłumów „obrońców demokracji”
– przekazała swoim sympatykom.
Z kolei Zbigniew Ziobro nie mógł przejechać, ponieważ drogę zastąpili mu protestanci:
Minister Ziobro ucieka pic.twitter.com/BpS7qfhRV7
— Dariusz Bruncz (@d_bruncz) 16 grudnia 2016
Posłanka PO Agnieszka Pomaska utrzymuje, że napadł na nią sam Jarosław Kaczyński. Niestety, nie uwieczniła tego na nagraniu, ponieważ w kluczowym momencie upadł jej telefon.
(1372)