Portal Tomasza Lisa Na Temat sugeruje, że w Warszawie może dojść do niepokojów ulicznych za sprawą zakulisowych działań PiS-u. Autor pyta, czy okaże się, że Prawo i Sprawiedliwość pozbędzie się opozycji z ulic Warszawy bez konieczności angażowania w to policji. Ma na to gotową odpowiedź.
Autor artykułu ,,Dopiero jutro może zrobić się gorąco. „Dobra zmiana” organizuje kontrmanifestację, a do gry mogą wejść kibole Legii” powołuje się na słowa rzecznika stołecznej policji, które jego zdaniem sugerują, iż atmosferę na ulicach stolicy naprawdę podgrzeją dopiero kibole Legii Warszawa.
Jego zdaniem innym czynnikiem może być ,,demonstracja w obronie demokracji”, planowana na popołudnie, organizowana przez obóz rządzący.
Ale autora najbardziej niepokoi, że dzisiejszy mecz Legii skończy się w momencie, kiedy nastąpi punkt kulminacyjny demonstracji.
Jak powszechnie wiadomo, pseudokibice tego klubu silnie sympatyzują z ekipą „dobrej zmiany” i mogą zechcieć kolejny raz to okazać i między Krakowskim Przedmieściem, Wiejską i Łazienkowską może zrobić się gorąco
– podkreśla autor Bartosz Świderski, który przywołuje transparent ,,KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice – dla Was nie będzie gwizdów, będą szubienice”.
Zapowiedź mordowania przeciwników PiS ogłosili wówczas najbardziej fanatyczni kibice stołecznego klubu, którzy zasiadają na tzw. Żylecie
– pisze.
Jego zdaniem czarny scenariusz potwierdzają słowa rzecznika stołecznej policji Mariusza Mrozka, który mówił, że z całego kraju posiłki ściągnęły do Warszawy w dużej mierze właśnie ze względu na to, co w niedzielę może dziać się w związku z meczem Legii.
Tomasz Lis twierdzi od piątku, że w Polsce trwa zamach stanu. Nawet ostatnia kolejka Ekstraklasy zaplanowana miesiące temu jest na to dowodem…
(3202)