Nagranie, na którym widzimy brutalne pobicie polskiego kibica przez duńską policję, obiegło sieć. Na razie to jednak strona duńska żąda rekompensaty od PZPN.
Rzecznik Duńskiej Federacji Piłki Nożnej – DBU, Jakob Hoyer wysłał oświadczenie do Polskiego Radia, w którym czytamy, że to fani z Polski uniemożliwili wielu Duńczykom wejście na trybuny.
W ramach rekomensaty duńska federacja udzieliła zniżki swoim fanom na spotkanie z Rumunią, co naraziło ją na straty finansowe, dlatego zdecydowała się na kontakt z PZPN. Zdaniem Duńczyków, to strona polska ponosi winę. Przedmeczowe zamieszanie zrzuca na karb zachowania polskich fanów, którzy kupili bilety na sektory przeznaczone wyłącznie dla gospodarzy.
Przed stadionem policja zatrzymała 50 kibiców z Polski. Do tej pory w areszcie znajdują się cztery osoby. Tymczasem wciąż wyjaśnienia nie doczekała się sprawa pobitego kibica.
W związku z tym, że jeden Polak został pobity, jest polska interwencja w tej sprawie u władz duńskich
– powiedział Witold Waszczykowski podczas konferencji prasowej w MSZ. Dodał, że resort pozostaje w tej sprawie w kontakcie z „odpowiednimi władzami, które zajmują się bezpieczeństwem”.
Sprawie przyjrzała się także TVP:
(2440)