W poniedziałek piłkarze i kibice Legii świętowali mistrzostwo Polski na Placu Zamkowym w Warszawie. Doszło do odpalania rac, w czym brali udział piłkarze. Efekt? Zostali ukarani mandatami.
O fecie pisaliśmy wczoraj (tutaj możecie zobaczyć więcej zdjęć i nagrań). Tradycyjnie nie mogło zabraknąć rac, które odpalali także pracownicy klubu. Jak informuje Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej policji w rozmowie z TVN 24, cztery osoby ukarano mandatem.
Jak informują SportoweFakty.pl, chodzi o Williama Remy’ego, Artura Jędrzejczyka, Domagoja Antolicia, a także członka sztabu szkoleniowego Aleksandara Vukovicia. Przy okazji doszło do paradoksalnej sytuacji. Remy otrzymał karę niesłusznie, bo pirotechnikę odpalał… Cafu.
Policja wytoczyła wojnę osobom odpowiedzialnym za odpalanie rac. Czterech piłkarzy Legii ukarano mandatami w wysokości 100 złotych. Jeśli wam się wydawało, że chociaż to się policji udało, to jesteście w błędzie. Racę odpalił Cafu, a mandat dostał Remy. Ważne, że Murzyn.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 21 maja 2018
Na taryfę ulgową nie mogli liczyć kibice, którzy też znaleźli się na celowniku policji. Poinformowano, że łącznie wystawiono 56 mandatów, co dało łączną kwotę w wysokości ponad 7 tysięcy złotych.
Congratulations to my former club, @LegiaWarszawa to win the Ekstraklasa and the Polish Cup this year! @⚽️👍🏻👏🏻 pic.twitter.com/H0AssHKhZW
— Nikolic Nemanja (@niko_nemanja) 21 maja 2018
(2072)