Jak informuje Niezalezna.pl, w ofercie sieci Auchan znalazł się plakat z wizerunkami m.in. Józefa Stalina i Włodzimierza Lenina, komunistycznych zbrodniarzy. ,,Macie też plakaty z Hitlerem?” – klient pytał pracowników sklepu.
,,Z narzeczoną robiliśmy codzienne zakupy w Auchan na ulicy Górczewskiej w Warszawie. Przeglądając w alejce plakaty do powieszenia na ścianie zauważyłem coś co mnie zszokowało – na plakacie przeznaczonym do zakupu widnieją wizerunki komunistycznych morderców wielu Polaków”
– opisał w mailu do redakcji. Mężczyzna zapytał ekspedientki, czy w ofercie sklepu znajdują się również wizerunki innych morderców Polaków oraz czy zdaje sobie sprawę, że propagowanie komunizmu jest w Polsce zabronione.
Na półce w #Auchan taki plakat. Następnym razem proponuję użyć wizerunku Hitlera – będzie zabawniej. @ZiobroPL @AndrzejDuda @Jaroslaw_Gowin pic.twitter.com/iIvHY5lU6m
— Mariusz Rutkowski (@RutkowskiManiek) 30 października 2016
Wśród komentujących wpis znalazł się również posła na Sejm Stanisława Pięty:
To przestępstwo z Art.256 KK.Potrzebne bardziej dokładne informacje. Zero tolerancji dla komunizmu.
Warto dodać, że Kodeks Karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Auchan szybko przyznał się do błędu. Dorota Patejko, rzecznik sieci supermarketów, powiedziała serwisowi Niezalezna.
Pragnę przeprosić wszystkich. I równocześnie podziękować za zwrócenie uwagi. Nie jest naszym celem propagowanie komunizmu, ani sprawców okrutnych zbrodni. Natychmiast wycofujemy te plakaty ze sprzedaży. Jeszcze dzisiaj znikną ze sklepów
Warto przypomnieć, że w przeszłości sieć komórkowa ,,Heyah” reklamowała swoje produkty korzystając z wizerunku Lenina. Kiedy zaprotestowali klienci, kampanię wstrzymano.
(1030)
Do PZPR nie należałem, ale takie plakaty chętnie bym kupił, to rarytasy kolekcjonerskie.
Jeśli ktoś ma jedną lub kilka książek Main Kampf, to nie znaczy, że jest zwolennikiem faszyzmu. Takie plakaty przeszkadzają komunistom, bo utrwalają pamięć o zniewoleniu, przez mniejszość narodową.
Do PZPR nie należałem, komuchem nie byłem, ale takie plakaty chętnie kupię, to rarytasy kolekcjonerskie. Komunistom przeszkadzają, bo utrwalają pamięć o nikczemnym zniewoleniu. Mając takie plakaty, to nie znaczy, że jest ktoś komunistą.
Jeśli ktoś ma książkę Mai Kampf a nawet kilka, to nie znaczy że jest faszystom. Jeśli mam w domu zdjęcia żydów z getta lub obozu koncentracyjnego, to czy jestem antysemitom???
Do PZPR nie należałem, ale takie plakaty chętnie bym kupił, to rarytasy kolekcjonerskie.
Przepraszam za duplikaty. Komentarze długo się nie wyświetlały, myśląc, że coś nie tak kliknąłem napisałem następny.