„Sadźmy róże”
Sadźmy, przyjacielu, róże!
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze:
Sadźmy je przyszłemu latu!
My, wygnańcy stron rodzinnych,
Może już nie ujrzym kwiatu,
A więc sadźmy je dla innych,
Szczęśliwszemu sadźmy światu!
Jakże los nasz piękny, wzniosły!
Gdzie idziemy — same głogi,
Gdzieśmy przeszli — róże wzrosły;
Więc nie schodźmy z naszej drogi!
Idźmy, szczepmy! Gdy to znuży,
Świat wiecznego wypocznienia
Da nam milszy kwiat od róży:
Łzy wdzięczności i wspomnienia.
wykonanie:
Andrzej Kołakowski
Aleksandra Lis
Kazimierz Zagórski
Utwór narodził się pod koniec 1831 r. w Mikołajowicach koło Wojnicza pod Tarnowem. Tam, w dworku Józefa Tetmajera, przebywał Goszczyński przez okres kilkunastu miesięcy (1831–1832), zmuszony do opuszczenia Królestwa Polskiego. W oryginale wiersza, pod tytułem, znajduje się dedykacja „Do M. S.”. Adresatem ukrytym w inicjałach był Michał Szwejcer, który razem z Sewerynem Goszczyńskim uczestniczył w szturmie na Belweder (1830).
Do wiersza Goszczyńskiego dodano melodię nieznanego autora i tak powstała pieśń spopularyzowana pod tytułem Sadźmy róże. Melodia ta pochodzi z pieśni, którą wcześniej śpiewali zesłańcy gnani na Sybir.
W latach 1939–1945 utwór Seweryna Goszczyńskiego (w nieco zmienionej wersji) rozpowszechniony był wśród szerokich kręgów młodzieży. Warszawska Chorągiew Harcerek obrała sobie tę pieśń jako hymn. Po stu pięćdziesięciu latach strofy tej pieśni odżyły także w patriotycznym repertuarze śpiewów „Solidarności”
(583)