W tym tygodniu pod Konsulatem RP na Eden Quay w Dublinie odbyła się pierwsza taka pikieta w historii. Irlandczycy jeszcze nigdy nie zebrali się pod polską placówką dyplomatyczną. Pech chciał, że była to Irlandzka Partia Komunistyczna (Communist Party of Ireland).
Komuniści wyrażali swoje oburzenie w związku z usuwaniem pomników Armii Czerwonej w naszym kraju. Ich symbolika wprost nawiązywała do Związku Sowieckiego – czerwone flagi z żółtym słońcem oraz symbolem sierpa i młota.
Na transparentach widzieliśmy hasła:
„Armia Czerwona i jej sojusznicy pokonali faszyzm”, „Przestać zakłamywać historię w Polsce” , ,,Stop burzeniu antyfaszystowskich pomników”
Mimo że państwa komunistyczne zawsze stosują cenzurę, działalność partii odwołujących się do tych najgorszych tradycji jest w Irlandii dozwolona. Eugene Mc Cartan, szef komunistycznej jaczejki, przekazał list do Ambasadora RP w Irlandii Ryszarda Sarkowicza, pisany w starym dziwnie znajomym stylu:
„Ustawa uchwalona przez polski rząd w celu usunięcia pomników antyfaszystowskich i Armii Czerwonej w całej Polsce jest poważną zniewagą dla pamięci milionów żołnierzy Armii Czerwonej, którzy oddali życie w bohaterskiej walce o z niemieckim faszyzmem. (…) ” Jest to również zniewaga setek tysięcy Żydów, związkowców, gejów i komunistów wyzwolonych z faszystowskich obozów zagłady w Polsce
Polscy internauci przypominali zbrodnie Sowietów w Polsce. Zwracali uwagę, że ci sami ,,wyzwoliciele” do Polski zawitali już 17 września 1939 roku, a ponowne wkroczenie oznaczało początek nowej okupacji ziem polskich. Paradoksem jest, że protestujący posługiwali się symboliką, która na zawsze będzie kojarzyła się z mordowaniem milionów ludzi. Stąd takie, a nie inne zapisy ustawy dekomunizacyjnej:
nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów, nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju propagować […] „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989
źródło: Najwyższy Czas
(9452)
ci zwykli zolmierze grabili gwalcili i mordowali. z przyzwoleniem i wskazaniem ich wodza. cos jeszcze?