Trudno o lepszego patrona środowisk harcerskich niż błogosławiony ks. Stefan W. Frelichowski (1913-1945), harcerz, ministrant, kapłan, męczennik za Wiarę, zamordowany w niemieckim obozie koncentracyjnym w Dachau.
Nie miał co do tego wątpliwości św. Jan Paweł II mówiąc o nim podczas mszy św. beatyfikacyjnej w czerwcu 1999 r.:
„Ten toruński kapłan, który pełnił posługę niespełna osiem lat, dał czytelne świadectwo swego oddania Bogu i ludziom. Żyjąc Bogiem, od pierwszych lat kapłaństwa szedł z bogactwem swojego kapłańskiego charyzmatu wszędzie tam, gdzie trzeba było nieść łaskę zbawienia.
Tę sprawność wyniósł z harcerskiej szkoły wrażliwości na potrzeby innych i stale ją rozwijał w duchu przypowieści o dobrym pasterzu, który szuka owiec zaginionych i gotów jest życie dać dla ich ocalenia.
Jako kapłan zawsze miał świadomość, że jest świadkiem Wielkiej Sprawy, a równocześnie z głęboką pokorą służył ludziom. Dzięki dobroci, łagodności i cierpliwości pozyskał wielu dla Chrystusa również w tragicznych okolicznościach wojny i okupacji”.
(112)