Paweł Kukiz mówił w Sejmie, że gdyby nie wszystkie opłaty i podatki, to paliwo w Polsce mogłoby kosztować około 2 złotych. Kosztuje co najmniej dwa razy więcej. To w zestawieniu z zarobkami klasyfikuje Polskę prawie na szarym końcu Europy, nie mówiąc o porównaniu do USA.
Amerykanie za swoją średnią pensję mogą wlać do swoich samochodów prawie 5 tysięcy litów paliwa. Dwukrotnie przebijają pod tym względem europejskich liderów – Norwegię, Wielką Brytanię i Niemcy. Powyżej 2 tysięcy litrów benzyny, oprócz wymienionej trójki, można kupić też we Francji.
Polska średnia pensja nie wystarcza tymczasem nawet na tysiąc litrów. Gdyby kierowcy nad Wisłą wydali całe swoje miesięczne zarobki na paliwo, to wróciliby do garażu z 851 litrami benzyny… Niewiele mniej mogą kupić Węgrzy i Rumuni.
Niższym udziałem podatków w benzynie legitymują się: Rumunia, Bułgaria, Estonia, Luksemburg, Hiszpania, Malta i Łotwa.
(3045)