Gwałciciele z Rimini mają dostać 5 lat więzienia ze względu na wiek. W Polsce niedowierzanie. Ale to nie jedyny przykład na ulgowe traktowanie. Przykład rodziny dwóch winnych to modelowy przykład dojenia państwa włoskiego.
Jeśli to prawda, że bandyci z Rimini dostaną po 5 lat, bo są nieletni, to znaczy, że świat zabrnął w ślepy zaułek. Cholernie przygnębiające
– napisał dziennikarz Piotr Koźmiński. Na jego tweeta odpowiedział Krzysztof Stanowski, w zdecydowanie ostrzejszej formie.
Jak Miriam Shaded napisała, że trzeba im obciąć k**asy, to były kpiny. A ja uważam, że trzeba im obciąć k**asy, ale razem z połową tułowia.
Jak Miriam Shaded napisała, że trzeba im obciąć kutasy, to były kpiny. A ja uważam, że trzeba im obciąć kutasy, ale razem z połową tułowia.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 5 września 2017
Tymczasem serwis Euroislam.pl zebrał informacje z włoskich mediów w tekście pod wymownym tytułem:
Włoski sen marokańskiej rodziny z Rimini
Sprawa obrazuje bezradność państwa w połączeniu z hojnością dla osób, które łamią prawo. Rodzice dwóch gwałcicieli przybyli do Włoch nielegalnie ponad dwadzieścia lat temu. Ojciec jest złodziejem i w końcu został wydalony, ale wrócił – oczywiście nielegalnie – trzy lata temu. Został skazany na rok i cztery miesiące aresztu domowego, który odbywa w mieszkaniu komunalnym, za które płaci gmina – ona także pokrywa koszty utrzymania sześcioosobowej rodziny. I tak od kilkunastu lat. Matka nie została wydalona, ponieważ opiekuje się dziećmi, a włoskie prawo zabrania takiej procedury w związku z nieletnimi (mimo że mają obywatelstwo marokańskie). I tu dochodzimy do kolejnego kuriozum: gminie udało się przekonać matkę do opuszczenia Włoch, gdy zaoferowano jej dwadzieścia tysięcy euro oraz bilety lotnicze do Maroka. Jednak szybko się rozmyśliła, gdy nielegalnie do Włoch wrócił ojciec. Nic dziwnego, włoska gmina dalej utrzymuje rodzinę, co w Maroku byłoby nie do pomyślenia.
Włoskie państwo jest rozrzutne, chociaż kobieta wspólnie z synami od lat prześladuje sąsiadkę: wymyśla, grozi i uczestniczyła w jej pobiciu. Sąd zdecydował: zakaz sądowy zbliżania się do prześladowanej kobiety. Co z tego, gdy dalej mieszkają w tym samym… domu.
Synowie idą w ślady rodziców. Gwałciciele, pieszczotliwie nazywani przez włoską prasę ,,ragazzini” (chłopaki), znani są z kradzieży i handlu narkotykami. Młodszy był też agresywny wobec koleżanek, mówił o zabijaniu i gwałceniu, chodził z nożem (ranił swojego kolegę), rzucił butelką w głowę nauczyciela… Koleżanki przyznały, że miały pewność, że pewnego dnia ktoś padnie jego ofiarą.
Teraz gwałciciele mogą liczyć na taryfę ulgową, bo są nieletni, a takie osoby we Włoszech dostają karę o połowę niższą, a praktyką jest, że więźniowie są zwalniani po odbyciu połowy kary. 17-letni Rom, który zabił strażnika miejskiego w Mediolanie, odsiedział 5 lat. A przecież chłopcy nikogo nie zabili, ,,tylko” zgwałcili…
(5984)