Kiedy spłonęła tęcza, te obrazki pokazywano kilka dni, a autorytety w głównych telewizjach mówiły o nadejściu faszyzmu. Podobnych apeli nie słyszymy, kiedy dochodzi do bezczeszczenia narodowych symboli.
Skandaliczne. Protestujcie ile chcecie i o co chcecie, ale naszą wspólną pamięć szanujcie. Prosimy
– napisał Marcin Czapliński na Twitterze i opublikował wymowne zdjęcia.
Skandaliczne. Protestujcie ile chcecie i o co chcecie, ale naszą wspólną pamięć szanujcie. Prosimy.
Fot. @dominique_gatto pic.twitter.com/dLeRp6fDck— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) 16 lipca 2017
P.Sędzio @ZurekWaldemar ,nie wiem co robi wódz,ani co robił Pan w 80', ale został syf przy pomniku #1944 pracownicy ZOM muszą sprzątać. pic.twitter.com/McZlwr6rB7
— Marcin Czapliński (@czaplinskiii) 17 lipca 2017
Protestujący przed budynkiem Sądu Najwyższego przynieśli ze sobą świece i znicze. Kiedy skończyła się demonstracja, niepotrzebnych rzeczy postanowiono się pozbyć, wyrzucając je. Gdzie? Na… pomnik Powstania Warszawskiego.
Najpierw piknik na Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i AK, a teraz Pomnik Powstania Warszawskiego jako podstawka na świeczki… https://t.co/s6LQtoOakN
— Karol Darmoros (@KarolDarmoros) 16 lipca 2017
Pani Prezydent @hannagw, pod Sądem Najwyższym świeczki trzeba sprzątać! Nie tylko chodnik, ale i pomnik Powstania Warszawskiego oszpecili… pic.twitter.com/qIa4LzHvBq
— Krzysztof Bosak (@krzysztofbosak) 16 lipca 2017
Serwis Żelazna Logika podsumował:
Tak samo jak wtedy gdy jakaś aktorka skakała po pomniku AK podczas kręcenia spotu Nowoczesnej, samochody reklamowały się pod pomnikiem PW, wsadzali flagę w psie odchody albo wrzucali ją do kibla. Tak samo jak wtedy gdy na okładce kilka razy przerabiali Orła Białego dla swoich potrzeb (Newsweek) albo wtedy gdy komputerowo usuwali znak PW z Pasty podczas Parady Równości (TVN). Dla Was te symbole nic nie znaczą. Dla nas znaczą. Dla was to „tenkraj”. Dla nas to Polska
(3150)
