Brzmi absurdalnie, ale taka sytuacja rzeczywiście ma miejsce. Po tym jak w mediach niemieckich regularnie pojawiały się wzmianki o ,,polskich obozach”, Polacy zorganizowali akcję „Death Camps Were German”, a samochód z takim napisem jeździ po Europie. Tymczasem wiele wskazuje, że twórców może czekać sprawa sądowa.
Jak informuje serwis Pikio.pl, Niemcy mają pretensje o bezprawne użycie wizerunku Adolfa Hitlera. Prawdopodobnie chodzi o możliwe podobieństwo do okładki książki pod tytułem „On wrócił” (Tyt. oryginału – Er ist wieder da). Oto ona:
Na razie trwa medialna debata. Serwis Bezprawnik.pl pisze:
Wydaje się, że podobieństwo pomiędzy obydwiema kreacjami graficznymi jest dostrzegalne. Jednakże z drugiej strony – nie są to te same kreacje, różni je kilka detali w zakresie wykonania. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Adolf Hitler generalnie znany jest z przywiązania do swojego wizerunku, który stał się swego rodzaju symbolem – trudno jest oczekiwać, by ktoś starał się odróżnić np. poprzez stylizowanie jego fryzury na „irokeza”.
Czy dojdzie do sprawy sądowej, pokażą najbliższe tygodnie.
(1802)