Wydaje się, że wegetarianizm, weganizm i szeroko rozumiany ruch na rzecz praw zwierząt jest niewinną aktywnością mającą na celu zapobieganie bezcelowemu cierpieniu stworzenia. Nic bardziej mylnego!
Okazuje się, że to nieetyczna i niemoralna ideologia, wykorzystująca empatię ludzi dobrej woli, ich dobre serca i uśpioną czujność do realizacji złowrogich celów. Ruchy wegańskie i wegetariańskie, z pomocą inżynierii społecznej, krok po kroku demontują struktury społeczne, kulturowe, ekonomiczne i religijne, stając się tym samym kolejną odsłoną antychrześcijańskiej i antyludzkiej rewolucji.
W filmie „Mięsożerca. Wróg numer jeden?” Piotr Relich i jego rozmówcy szeroko omawiają przyczyny i skutki wskazując na niebezpieczeństwa płynące z uczłowieczania zwierząt i zezwierzęcania ludzi.
(1344)
Główny cel to sprowadzenie ludzi do roli zwierząt.
Na wojnie przeciwnik będzie tylko zwierzęciem.
Eutanazja – stare i chore zwierzęta do uśpienia.
Depopulacja – zmniejszenie pogłowia bydła.
Proces ten trwa od wielu lat na wielu frontach.
Wmówić ludziom, że są tylko zwierzętami.
Dlatego też, na uczelniach i w szkołach, obowiązuje wiara w ewolucję.
A wiara w Stwórcę jest ośmieszana.