W 1978 r. Maryla Rodowicz wzięła udział w Festiwalu Młodzieży i Studentów w Hawanie (Kuba), gdzie poznała Fidela Castro. Po występie polski ambasador zaprosił wykonawców, m.in. Rodowicz, a także studencki zespół z Krakowa Słowianki, 2 plus 1 i Czesława Niemena.
W ogrodach ambasady odbył się bankiet. Zupełnie niespodziewanie pojawili się ochroniarze Castro, żeby przeczesać krzaki, a za chwilę pojawił się sam Fidel. Ambasador, który od niedawna piastował stanowisko, był bardzo zmieszany. Próbował ratować sytuację. Poprosił Rodowicz o zaśpiewanie czegokolwiek. Wykonała wtedy po angielsku „Balladę wagonową” z gitarą akustyczną. Potem artystka stanęła do załączonej fotografii.
W PRL-u pojawiły się plotki o romansie kubańskiego przywódcy z polską gwiazdą, ale zdementowała je sama artystka.
(87)