MARSZ “ZAPORCZYKÓW”
Maszerują cicho niby cienie
poprzez lasy, góry i pola.
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
Idą naprzód – taka ich wola.
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,
I ani żal, ani tęsknota
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic
Bo to jest ,,Zapory” piechota.
A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury
I nastanie cicha, piękna noc,
To leśnej piechoty ciągną sznury,
Widać wtedy siłę ich i moc.
Choć twardą im była germańska dłoń,
Do boju ich parła ochota
I zawsze zwycięstwo musiało ich być
Bo to jest ,,Zapory” piechota.
Teraz za drugiego okupanta,
Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
Na tajgi Sybiru chce nas wieźć.
Pomylił się Stalin, pomylił się kat,
A z nim ta zdziczała hołota;
Za Katyń, za Zamek , za Sybir, za krew
Zapłaci ,,Zapory” piechota.
Śpiewa Bogumił Adamski „Tygrys”, żołnierz „Zapory”.
Autorem tekstu powstałego w 1945 r. i śpiewanego na melodię piosenki ,,Szara piechota” jest por. Stanisław Gabriołek ps. ,,Grot”. Poza szeregami żołnierzy ,,Zapory”, marsz przez wszystkie lata PRL był znany i śpiewany przez młodzież Lubelszczyzny zamieszkałą na terenach działania jego oddziałów. Por.Stanisław Gabriołek dowodził grupą dezerterów z armii Berlinga z jednostki wojskowej z Białki k. Krasnegostawu, która na początku 1945 r. dołączyła do oddziałów samoobrony AK ,,Zapory”.
(815)