Lis musi odpowiedzieć za tekst w Newsweeku pod tytułem ,,Bulterierka prezesa”.
Jest psem gończym Kaczyńskiego. On ją spuszcza z łańcucha, ona warczy, szczeka i gryzie. Potem prezes mówi „siad”, „do budy”. A ona kładzie po sobie uszy i wykonuje polecenia
– czytamy w tekście.
Sąd stwierdził, że w artykule „zawarto bezpodstawne i niezgodne z prawdą twierdzenia”.
Przedmiotowy artykuł zawiera również treści godzące w cześć i godność Krystyny Pawłowicz
– poinformował sąd.
Lis udaje, że nic o tym… nie wie.
Od razu prostuję. O tym, że był proces dowiedziałem się po wyroku. Zawiadomienie poszło na zły adres. Będzie wniosek o proces od nowa
– napisał na Twitterze. Z kolei Pawłowicz komentuje:
Jestem zadowolona z wyroku. Wydano go zaocznie, bowiem pan Lis nie pojawił się w ogóle na rozprawie. Oddał sprawę walkowerem, widocznie czuł, że tych bzdur i kłamstw zawartych w artykule nie da się obroni
Internauci drwią z powodów, dla których Lis nie otrzymał zawiadomienia.
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.