Komisja Europejska wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu o nałożenie kar okresowych na Polskę za niewypełnienie postanowienia ws. wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Polska strona uznała wniosek za bezzasadny.
Przedstawicielka Komisji Europejskiej Katarzyna Herman sama nie wiedziała, po co przyjechała do Luksemburga, by stanąć jako oskarżyciel przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Ale wiceprezes TS wyciągnął do niej pomocną dłoń i sam zasugerował, by kobieta (Polka) się nie męczyła i podpowiedział jej, by zażądała kary finansowych dla swojej Ojczyzny
– napisał dziennikarz Artur Stelmasiak i podsumował:
Pełne kuriozum, bo pani z KE zażądała sankcji, ale nie bardzo wiedziała jakich. Sędzia okazał się ostrzejszy i bardziej precyzyjny od oskarżyciela…
Artur Hampel – leśnik i dziennikarz powiedział serwisowi wPolityce.pl:
Sytuacja była dosyć kuriozalna. Wszyscy, którzy byli na sali zauważyli, że prezes Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości kilkakrotnie sugerował stronie oskarżającej z jakich artykułów ma korzystać. Sprawa była całkowicie przegrana przez stronę oskarżającą. Nie przedstawiono żadnych argumentów, nic oprócz własnych roszczeń. Było czuć, że chodzi im tylko o to by Polskę ukarać.
W podobnym tonie informował RMF FM:
pełnomocniczka KE była kompletnie nieprzygotowana, myliła regulamin Trybunału z traktatami Unii Europejskiej. Początkowo wcale nie chciała wnioskować o kary dla Polski. To wiceprezes Trybunału Antonio Tizzano naprowadzał ją na trop. Uświadomił jej, że może już dzisiaj wnioskować o kary dzienne za niewykonanie decyzji Trybunału z lipca o zakazie wycinki. nawet wówczas wnioskowała o sankcje a nie o kary okresowe. I znowu wiceprezes sugerował jej właściwe rozwiązanie. Wiceprezes Trybunału zaprzeczył więc zasadzie bezstronności. Polska oprotestowała ten wniosek.
Stelmasiak dodał także, jak sprawę przedstawiły media:
nawet Polsat w głównym wydaniu Wydarzeń mówił, że min. Szyszko był świetnie przygotowany i rozjechał swoich oponentów. Tylko TVN pozostał wierny Gazecie Wyborczej, której dziennikarze przebrali się za ekologów, by udawać spontaniczny protest przed Ministerstwem Środowiska
(5447)