Portal informacyjno-historyczny

Krzesimir Dębski o zbrodni wołyńskiej: Jak słyszą to rosyjscy dziennikarze, to się zapowietrzają i mówią, że to będą musieli wyciąć

w Historia Ukrainy - dzieje Ukrainy


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

W dzienniku ,,Polska The Times” ukazał się wywiad z Krzesimirem Dębskim, znanym polskim kompozytorem, którego rodzice cudem uratowali się z rzezi wołyńskiej.

Na zdjęciu powyżej: Członkowie sotni „Bira” ujęci przez żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego w rejonie Zatwarnicy. Jesień 1946

Dębski porusza wiele ciekawych tematów, m.in. to, że wiele miejsc po mordach, które dokonały się na terenie dzisiejszej Ukrainy, nie są w żaden sposób upamiętnione (,,dzieci grają w klipę, tylko zamiast patyków używają kości zamordowanych Żydów. Widziałem to na własne oczy”).

Wspomina także o asymetrycznych stosunkach polsko-ukraińskich

kiedy przyleciał tam prezydent Komorowski, to witał go wicegubernator. Prezydent Ukrainy nie przyjechał. Na głównych uroczystościach w katedrze była wiceprzewodnicząca komisji kultury miasta Łucka. Nawet wiceburmistrz nie przyszedł.

Jego zdaniem, Ukraińcy nie są wystarczająco poinformowani o zbrodni na Wołyniu. Efekt?

Ukraińcy sami się podkładają rosyjskiej propagandzie szerząc kult UPA. Ja wtedy mówię, że całe nieszczęście zaczęło się od okupacji sowieckiej. Że to Rosjanie antagonizowali narody i wspierali nacjonalistów, i właściwie w każdym oddziale UPA był instruktor sowiecki. Bo tak często było. Byli dezerterzy z armii sowieckiej, własowcy którzy uciekali do banderowców i robili za instruktorów, bo często byli oficerami, podoficerami. Jak słyszą to rosyjscy dziennikarze, to się zapowietrzają i mówią, że to będą musieli wyciąć. Staram się tak mówić, aby się nie dać zmanipulować

– podkreśla.

Historia jego rodziny jest mocno związana z rzezią wołyńską (jego rodzice cudem uratowali się z pogromu). Przytacza jedną straszną historię:

Mówili, że jestem bardzo podobny do swojego dziadka Leopolda, który leczył ich za darmo. Mama wtedy nie wytrzymała i zapytała: „To dlaczego go zabiliście?” Odpowiadali: „Tak trzeba było. Takie czasy były.” Mama zapytała: „A gdyby teraz trzeba było?” Usłyszała: „To też”. Ale dlaczego teraz mieliby mordować? Czy my im teraz coś zabieramy? U nas legenda mówi, że jak Wanda nie chciała Niemca, to się rzuciła do Wisły. U nich – że syn Tarasa Bulby, kiedy zakochał się w Polce, to ojciec zabił i jego, i ją. To straszna legenda.

Dębski jest również autorem właśnie wydanej książki „Nic nie jest w porządku. Wołyń. Moja rodzinna historia”.

cały wywiad TUTAJ

(2248)


Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę