Już dopala się ogień w biwaku
Już dopala się ogień biwaku,
A nad rzeką unosi się mgła.
Po szwadronie ni śladu, ni znaku,
Tylko dziektiar w oddali gdzieś gra.
Tylko słychać gdzieś bardzo daleko,
Jęk szrapneli unosi się wzwyż.
Za urwiskiem tam wije się rzeka,
A za rzeką mogiła i krzyż.
Pod tym krzyżem, pod drzewem zwalonym,
Śnią żołnierze o Polsce swój sen.
Bodaj po to być warto żołnierzem ,
By sen cudny przyśnić jak ten.
Bodaj widzieć padając w ataku,
Polską wolną i czystą jak łza.
Po szwadronie ni śladu, ni znaku,
Tylko dziektiar w oddali gdzieś gra.
(1724)