Homoseksualizm nigdy nie był karany w biegu historii Polski i jej prawodawstwa, jednak na ziemiach polskich podczas zaborów doszło do jego penalizacji na terenach pod administracją Monarchii Habsburgów, Prus i Imperium Rosyjskiego.
Tak opisywał sytuację Rafał Ziemkiewicz w książce „Pycha i upadek”:
Grzech, szczególnie ten obyczajowy, nigdy nie budził u nas histerii. Homoseksualizm przestał być traktowany jako przestępstwo już w pierwszym opracowanym w niepodległym państwie polskim kodeksie karnym. Proszę, sięgnijmy do literatury. „Twój przyjaciel, hm, pede-pede… uważasz, dobiera się do Walka. No nic, nic, książę Seweryn też sobie czasem lubił… byleby tylko damy się nie dowiedziały” – pisał w Ferdydurke Gombrowicz, sam też przecież pede-pede, jak wielu innych artystów, i jakoś przez nikogo z tego powodu nieszykanowany. W Polsce homoseksualizm uważany był zawsze raczej za coś śmiesznego…”
Wprawia to w lekkie zakłopotanie „zawodowych” homoseksualistów. W książce Biedronia „Tęczowy elementarz, czyli (prawie) wszystko, co chcielibyście wiedzieć o gejach i lesbijkach”: „Nowoczesny jak na tamte czasy kodeks karny […] sprawił, że w przeciwieństwie do wielu innych krajów osoby homoseksualne przestały być prześladowane przez polskie prawo. Stworzyło to sytuację dwuznaczną i kuriozalną. Z jednej strony dobrze się stało, że akty homoseksualne nie były już karane przez polskie prawo, z drugiej jednak poprzez dekryminalizację osoby homoseksualne przestały istnieć w przestrzeni publicznej, a tym samym ludzkiej świadomości.
(3367)
Zastanawiam się czy autor tego artykułu potrafi czytać ze zrozumieniem, a zwłaszcza cytowanych przez siebie autorów. Ziemkiewicz wyraźnie pisze, że „homoseksualizm przestał być traktowany jako przestępstwo już w pierwszym opracowanym w niepodległym państwie polskim kodeksie karnym”. Owy kodeks, o którym mowa to tzw. Kodeks Makarewicza (Kodeks karny z 1932 r.). Wszedł on w życie dopiero we wrześniu 1932 r. Do tego czasu obowiązywało ustawodawstwo pozaborowe, które zaiste penalizowało homoseksualizm. Biorąc powyższe pod uwagę, a także datę odzyskania niepodległości przez Polskę, nie sposób zgodzić się z tezą, iż w Polsce nigdy nie był penalizowany homoseksualizm.