Na światło dzienne wychodzą szokujące fakty po tragedii, do jakich doszło w ostatnim czasie w Niemczech. Okazuje się, że Niemcy urządzili „welcome party” Afgańczykowi, kiedy ten przybywał do Niemiec. A zamachowiec z Ansbach zostałby wcześniej deportowany, gdyby nie wstawiennictwo lewicowego posła do Bundestagu.
17-letni Afgańczyk zaatakował siekierą pasażerów pociągu niedaleko Würzburga. Według relacji świadków miał krzyczeć „Allahu Akbar” – sam był zwolennikiem ISIS.
Tymczasem na Twitterze Krzysztof Bosak zamieścił zdjęcie z uroczystości, kiedy był witany przez Niemców z najwyższymi honorami jako uchodźca:
A tutaj zdjęcie z „welcome party”, które Niemcy wyprawili m.in. temu co ich później zabijał siekierą w pociągu: pic.twitter.com/BZf0q1U2xv
— Krzysztof Bosak (@krzysztofbosak) 24 lipca 2016
Z kolei wPolityce.pl podaje za Die Welt, że zamachowiec z Ansbach powinien był zostać wcześniej deportowany. Ale uchronił go przed tym poseł lewicowej partii Die Linke – Harald Weinberg. Miał wysłać list do rady miasta Ansbach, prosząc o wstrzymanie deportacji Syryjczyka do momentu zakończenia leczenia. Mohammed D. był pod opieką psychiatrów. Wcześniej jego wniosek o azyl został odrzucony.
W wyniku zamachu, który przeprowadził w niedzielę, 12 osób zostało rannych, w tym trzy ciężko. Sam zginął.
Tymczasem poseł Die Linke mówi:
Gdybym miał cofnąć się w czasie, mając poziom wiedzy, który wówczas posiadałem, zachowałbym się dokładnie tak samo
Jednak pytany o ofiary dodaje, że ma „wyrzuty sumienia”.
Jego podopieczny przed zamachami złożył przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu, zapowiadając akt męczeństwa w zemście za udział państw Zachodu w wojnach w Syrii i Iraku.
https://www.youtube.com/watch?v=u4jlaIHbukY
W Polsce oglądaliśmy takie obrazki:
Miejmy nadzieję, że uczestnicy podobnych inicjatyw nie będą musieli tłumaczyć się ze swoich słów…
(1232)
A witani są sami młodzi mężczyźni, gdzie kobiety i dzieci? Czy oni są ślepi?