Dzisiaj jedna z większych tajemnic, nad którą głowili się badacze wywiadu PRL, została rozwikłana – pisze Sławomir Cenckiewicz.
Źródłem „SAO” inwigilującym Stolicę Świętą, „Kulturę” paryską, polski Kościół i uchodźstwo…był Dominik Morawski! – informuje historyk.
Morawski to współzałożyciel Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie. Od 1973 do 1987 był rzymskim korespondentem paryskiej „Kultury”, a od 1982 watykańskim korespondentem sekcji polskiej BBC.
Tak opisywał go Władysław Bułhak w „Studia nad wywiadem i kontrwywiadem Polski w XX wieku”, t. 1 (Pion „N” wywiadu cywilnego PRL Ewolucja struktur, uwarunkowania organizacyjno-prawne i przykłady operacji tzw. wywiadu nielegalnego w strukturach Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, Komitetu ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych):
Ten ostatni [Morawski – red.] z kolei, sądząc po zachowanych materiałach Wydziału X/XVII wywiadu PRL, był chyba najcenniejszym kontaktem informacyjnym rzekomego przedstawiciela zachodnioniemieckich służb specjalnych. Wynikało to wprost z roli Morawskiego (występującego w raportach „Lakara” najpewniej pod kryptonimem „Rajfur”), jako korespondenta paryskiej „Kultury” i Radia Wolna Europa, ale też i specyficznego stosunku tego ostatniego do zasad uprawianego przez siebie dziennikarskiego zawodu. Wedle relacji jego dawnych rzymskich znajomych, dla rasowego dziennikarza Dominika Morawskiego zdobywanie i przekazywanie informacji było wręcz rodzajem nałogu, a na pewno więcej niż zwykłą zawodową pasją
(4114)