Jak informuje „Fakt”, Jarosław Spyra będzie witał delegacje przybywające na lipcowy szczyt NATO do Warszawy. Jak przypomina gazeta, polityk, zgodnie z orzeczeniem sądu, złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne i kilka lat temu w atmosferze skandalu rezygnował z kariery ambasadora.
Jesienią 2010 r. „Rzeczpospolita” ujawniła, że mianowany właśnie ambasadorem RP w Peru Jarosław Spyra ukrył w życiorysie fakt pracy dla SB.
Spyra tuż po zakończeniu studiów w 1989 roku zgłosił się do pracy w SB. Jednak już 10 miesięcy później komunistyczne rządy upadły.
Jak pisze „Fakt”, w zmianie życiowych planów, związanych z upadkiem komuny, Spyrze pomógł ojciec – Eugeniusz Spyra, który w PRL był wysokim rangą oficerem SB – pracował jako naczelnik Wydziału III Departamentu I, szpiegował Watykan i państwa NATO.
Sąd orzekł w stosunku do Jarosława Spyry utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej jednostki samorządu terytorialnego, której obowiązek utworzenia wynika z ustawy, na okres 5 lat
– czytamy na stronie IPN.
źródło: Fakt / Interia.pl
(1204)