Portal informacyjno-historyczny

Czy Imperium Lechitów pojawia się rzeczywiście na kartach Biblii? Oto wyjaśnienie

w Polska przedchrześcijańska


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Mitem, który obiegł ostatnio strony internetowe, jest rzekoma obecność imperium Lechii na kartach Biblii. Czy tak rzeczywiście było? Oto krótkie wyjaśnienie, które pokazuje, że takie twierdzenie nie ma oparcia w rzeczywistości.

na zdjęciu powyżej: spreparowana mapa z zaznaczonym Imperium Lechitów, która jest podawana jako dowód istnienia Lechii

Imperium Lechii jest jak skarb templariuszy i Święty Graal. W polskiej popkulturze pełni rolę niewyjaśnionej zagadki, która pobudza wyobraźnię i zachęca do tworzenia coraz to bardziej skomplikowanych konstrukcji myślowych. Na pierwszy rzut oka wydają się one być uzasadnioną chęcią stawiania nauce pytań, jednak przy bliższym poznaniu okazują się jedynie sprytną erystyką, bazującą na niewiedzy odbiorców.

Jednym z ulubionych chwytów tzw. turbosłowian są pseudonaukowe zabawy lingwistyczne, które mają udowadniać, że nazwa lub pojęcie Lechii istniało setki lat przed naszą erą. Dociekania zazwyczaj zdają się być erudycyjne, sprawnie łączą w logiczny ciąg różne elementy językoznawcze, sęk w tym, że na ogół w dużej części zmyślone i nieprawdziwe. Bez szczegółowej wiedzy na temat języka trudno te mity zweryfikować. Jedną z takich legend jest rzekome występowanie Imperium Lechitów na kartach Starego Testamentu, co miałoby być dowodem nie tylko na jego istnienie, ale i rozległość. Wszak bohaterowie Pisma starożytnej Lechii prawie dotykają, bezpośrednio z nią graniczą, a więc śmiało można jej granice rysować gdzieś wśród pagórków i pustyń Żyznego Półksiężyca.

Lech I – legendarny władca Polski

Lechia w Biblii?

Na stronach i forach, gdzie prezentowane są lechickie teorie, wspomina się o dwóch miejscach, w których w Biblii występuje Lechia. Czytamy o niej w 2 Księdze Samuela i Księdze Sędziów. W księdza Samuela Szamma, syn Agego z Hararu pobił zebranych tam Filistynów. Wspominany fragment brzmi następująco:

Pewnego razu zebrali się Filistyni w Lechi. Była tam działka pola pełna soczewicy. Kiedy wojsko uciekało przed Filistynami, on pozostał na środku działki, oswobodził ją i pobił Filistynów. Pan sprawił wtedy wielkie zwycięstwo (2 Księga Samuela 23,11-12)

Nieco więcej o tajemniczej Lechii poczytać możemy w Księdze Sędziów. Na jej terenie więziony miał być tam Samson, który tam też rozprawił się z Filistynami oślą szczęką. Tam powstać miało źródło En-Hakkore. Fragment ten brzmi następująco:

Wybrali się następnie Filistyni, aby rozbić obóz w Judzie, najazdy zaś swoje rozciągnęli aż do Lechi. Rzekli wtenczas do nich mieszkańcy Judy: «Dlaczego wystąpiliście przeciwko nam?» «Przyszliśmy pojmać Samsona – odpowiedzieli – aby mu odpłacić za to, co nam uczynił». Trzy tysiące mieszkańców Judy udało się wówczas do Samsona na szczyt góry skalistej w Etam ze słowami: «Czy nie wiesz, że Filistyni zawładnęli nami? Cóżeś nam uczynił?» Odpowiedział im: «Uczyniłem im to samo, co oni mnie uczynili». «Przy szliśmy cię związać – rzekli do niego – i oddać w ręce Filistynów». Odparł na to Samson: «Przyrzeknijcie mi, że sami nie targniecie się na mnie». «Nie! – odrzekli – zwiążemy cię tylko i oddamy w ich ręce, ale cię nie zabijemy». Związali go więc dwoma nowymi powrozami i sprowadzili ze skały. Gdy tak znalazł się w Lechi, Filistyni krzycząc w triumfie wyszli naprzeciw niego, ale jego opanował duch Pana, i powrozy, którymi był związany w ramionach, stały się tak słabe jak lniane włókna spalone ogniem, a więzy poczęły pękać na jego rękach. Znalazłszy więc szczękę oślą jeszcze świeżą, wyciągnął po nią rękę, uchwycił i zabił nią tysiąc mężów. Rzekł wówczas Samson:
«Szczęką oślą ich rozgromiłem.
Szczęką oślą zabiłem ich tysiąc»

Gdy przestał mówić, odrzucił szczękę i nazwał to miejsce Ramat-Lechi. Następnie odczuł wielkie pragnienie i zwrócił się do Pana modląc się: «To Ty dokonałeś wielkiego ocalenia ręką swego sługi, a oto teraz albo przyjdzie mi umrzeć z pragnienia, albo wpaść w ręce nieobrzezanych». Wtenczas Bóg rozwarł szczelinę, która jest w Lechi, tak że wyszła z niej woda. [Samson] napił się jej i wróciły mu siły i ożył. Oto dlaczego nazwano to źródło En-Hakkore. Istnieje ono w Lechi do dnia dzisiejszego (Księga Sędziów 15, 9-19)

Samson i Dalia. Biblijny Samson miał pokonać Filistynów na wzgórzu, nazwanym później Lechi. Oznaczało to oślą szczękę, przy pomocy której rozprawił się z przeciwnikami

Jeśli przeczytamy pobieżnie obydwa fragmenty w istocie nasuwa się pytanie skąd słowo „Lechia” w Piśmie Świętym. Zarówno Księga Sędziów jak i 2 Księga Samuela mogły zostać ostatecznie zredagowane w podobnym czasie. Historycy wskazują, że było to najpewniej około VI wieku p.n.e. Wskazane fragmenty są zatem zapisem świadomości ówczesnych mieszkańców Izraela. Dodać należy jednak, że większość historii powstawała już wcześniej, a pierwsze fragmenty Księgi Sędziów mogą sięgać nawet XII wieku p.n.e.

Zagadka wyjaśniona w przypisie

Tytułowa strona Biblii Jakuba Wujka, wydanej w 1599 r.

Od czego zatem zacząć analizę? Od najbardziej banalnego stwierdzenia, że refleksję na temat występowania Lechii w Piśmie opieramy na całkiem współczesnym tłumaczeniu. Tak, teorie turbosłowiańskie nie sięgają do oryginałów, ale opierają się na Biblii Tysiąclecia wydanej w Polsce 1965 roku. Było to pierwsze całościowe tłumaczenie biblijne od czasów Biblii Jakuba Wujka.

Dodatkowo – w przeciwieństwie do XVI-wiecznego jezuity – tłumaczenie oparto nie na łacińskiej Wulgacie, ale tekstach oryginalnych, zatrudniając potężne zespoły tłumaczy sprawnych w starożytnych językach Bliskiego Wschodu. Biblię opatrzono także historycznymi komentarzami wyjaśniającymi kontekst pewnych pojęć. Przy tłumaczeniu starano się też jak najsilniej zachować pierwotne brzmienie tekstów, w niektórych miejscach jedynie treść ugrzeczniając, aby mógł on służyć do celów sakralnych (dlatego np. dla świętego Pawła troski życia codziennego to „śmieci”, a nie „gówno” jak pisał oryginalnie).

W zasadzie na tym moglibyśmy zakończyć naszą analizę, bo tłumacze postanowili wyjaśnić nam znaczenie owej tajemniczej Lechii. W Księdze Sędziów przy słowie „Ramat-Lechi” znajduje się przypis, w którym nazwa ta tłumaczona jest jako Wzgórze Szczęki. Słowo „ramat” faktycznie oznacza wzgórze, występuje chociażby w nazwie znanych z współczesnej historii Wzgórz Golan, których hebrajska nazwa brzmi: Ramat HaGolan (רמת הגולן).

W słownikach hebrajskich bez trudu odnaleźć można też słowo „lechi” (לחיים), które tłumaczone jest tam jako „policzki”, „szczęki”, „jama ustna”. W wersji hebrajskiej Starego Testamentu zapis występującej we wskazanych fragmentach „Lechii” jest dokładnie taki jak słowa oznaczającego „szczękę”, choć w tym przypadku pełni rolę nazwy własnej. Można go zresztą spotkać w wielu innych miejscach Pisma, między innymi w Księdze Powtórzonego Prawa we fragmencie dotyczącym składania ofiar. Czytamy w nim:

Takie zaś będzie prawo kapłanów wobec ludu, wobec składających rzeźną ofiarę: jeżeli to będzie wół czy owca, to odda się kapłanowi łopatkę, obie szczęki i żołądek (אִם־שֶׂה וְנָתַן לַכֹּהֵן הַזְּרֹעַ וְהַלְּחָיַיִם וְהַקֵּבָה׃ וְזֶה יִהְיֶה מִשְׁפַּט הַכֹּהֲנִים מֵאֵת הָעָם מֵאֵת זֹבְחֵי הַזֶּבַח אִם־שׁוֹר)

Co na to Wulgata?

Nie można zatem mieć wątpliwości, że chodzi tutaj o „szczękę”, nie zaś Lechię – państwo, którego nazwa miałaby pochodzić od Lechia, plemienia Lechitów, bądź – jak sugerują wyznawcy teorii lechickich – od słowa „lach” rzekomo oznaczającego „Pana”. Sprawę wyjaśnia zresztą łacińskie tłumaczenie Pisma Świętego – Wulgata. W jednym z fragmentów Księgi Sędziów czytamy:

Igitur ascendentes Philisthiim in terram Juda, castrametati sunt in loco, qui postea vocatus est Lechi, id est, Maxilla, ubi eorum effusus est exercitus.

Zwrócić należy uwagę w szczególności na część zdania qui postea vocatus est Lechi, id est, Maxilla (które to miejsce nazwane zostało później Lechi, to znaczy „szczęka”). Łaciński tłumacz zatem sam wyjaśnia nam pojęcie Lechi. Opierający się na Wulgacie Jakub Wujek fragment ten tłumaczy natomiast tak:

Przyciągnąwszy tedy Philistynowie do ziemie Juda, położyli się obozem na miejscu, które potem nazwano Lechi, to jest czeluść: gdzie się ich wojsko było rozłożyło.

O ile współcześnie słowo „czeluść” oznacza najczęściej głęboką jamę, ciemną przepaść lub głębinę, o tyle w języku staropolskim używano tego pojęcia również w kontekście „szczęki” czy szerzej „paszczy zwierząt”. Podobnie zresztą słowo „szczęka” tłumaczy protestancka (powstałą w połowie XVI wieku) Biblia Brzeska, która także we fragmencie o Samsonie i jego wyczynie nazywa ją „czeluścią”. I w tym przypadku nie ma wątpliwości, że biblijna Lechia nie ma nic wspólnego z mitycznym państwem Słowian.

Lechi – miasto w Judzie

Czym zatem jest biblijne Lechi? Miastem w Judzie, którego etymologia opisana jest w Księdze Sędziów. Dowiadujemy się z niej, że Filistyni w pogoni za Samsonem dotarli do miejsca, które później nazwano „Lechi”. Samson ukrył się w górach, lecz mieszkańcy przyszłej Lechi, nie mogąc znieść ucisku ze strony Filistynów, przyszli do jego kryjówki by prosić, aby sam oddał się w ręce najeźdźców. Samson pozwolił się związać i zszedł do obozu filistyńskiego. Tam zerwał pęta, pochwycił leżącą świeżą szczękę osła i nią zabił tysiąc żołnierzy wroga. Na pamiątkę tego wydarzenia – do owej szczęki osła – miejsce nazwał Ramat-Lechi. Fragment z 2 Księgi Samuela odnosi się zatem do tego samego miasteczka, którego nazwa objaśniona jest w Księdze Sędziów, a nie do mitycznego państwa Lechitów.

Przykład „biblijny” obnaża zatem metody stosowane przez wyznawców Imperium Lechickiego. Luźny stosunek do źródeł, wybiórcze traktowanie tłumaczeń i przypisywanie im cech tekstu oryginalnego, brak pogłębionych studiów nad zagadnieniami lingwistycznymi, operowanie prostymi skojarzeniami, które z pozoru wyglądają logicznie, choć wiele logiki w sobie nie mają, brak znajomości języków, których znaczeń rzekomo się doszukują, a także przekonanie, że czytelnicy nie mają dostępu do słowników. Przekonanie zresztą dość słuszne, bo najczęściej teorie te przemycane są w natłoku informacji i rzadko weryfikowane. Przykład „wątku biblijnego” nakazuje jednak z ogromnym krytycyzmem podchodzić do wszystkich teorii lechickich, bo są zwyczajnym badawczym oszustwem, który udaje jedynie poważne pytania naukowe.

Sebastian Adamkiewicz, źródło: Histmag.org

Wolna licencja – ten materiał został opublikowany na licencjiCreative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

(7663)


Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

5 komentarzy

  1. Poszukiwania ludzi czasem prowadzą do bardziej lub mniej realnych hipotez ale to właśnie takie „bajanie” zmusza ludzi do poszukiwań i badań. Nawet z najbardziej niedorzecznych teorii po wielu latach okazuje się, że jest w niej część prawdy.
    Filistyni to tajemniczy lud. W 2013 roku podczas wykopalisk w Aszkelonie odkryto ogromny filistyński cmentarz. Oprócz szczątek kobiet, mężczyzn i paru dzieci znaleziono także ceramikę. Pochówki były inne niż z kultury egipskiej, kananejskiej czy izraelskiej. Obecnie trwają badania DNA tych szkieletów. W Biblii Filistynów przedstawiano jako przybyszy i zaciekłych wrogów Żydów. Natomiast na podstawie kilku zachowanych słów, lingwiści wysunęli teorię, że Filistyni byli pochodzenia indoeuropejskiego i wliczają się ich do Ludzi Morza Północnego, które dokonały inwazji z rejonu Morza Egejskiego. Tomezzoli i Reinhardt (archeolodzy) odczytali napisy z Ashkelon – [L]*IUDI PADI PA WEDIMI: http://www.scirp.org/Journal/PaperInformation.aspx?PaperID=69428
    Język protosłowiański najbardziej współgrał w odczytaniu napisu. Wklejam fragment „The analysis of all the possible 27 spellings of the inscription reveals one of them which, compared with the present surviving Slavic languages, appears to have the specific meaning of: People come in, we see, or in loose translation: Come and see. The inscription and the considerations developed in this article indicate that the Philistines of the ancient Ashkelon, or the Philistines in general, was a Proto-Slavic tribe or people which spoke a non-survived Proto-Slavic language, which settled in the south part of present Israel in the Iron Age, i.e. well before the VII century A.D. generally accepted period of the Slavs arrival in Eastern Europe.”. To, że Filistini mogą być „Słowianami” podpowiada nam także opis organizacji tego ludu: „Do czasów Dawida Filistyni byli rządzeni kolegialnie przez „władców” (seranim). Później zostali oni zastąpieni przez królów poszczególnych miast pentapolis[9]. Biblia mówi o wpływie społeczeństwa na życie polityczne, między innymi o zwoływaniu zgromadzeń władców przez lud” za wikipedia. Także mieli monopol na kucie żelaza: „Filistyni długo posiadali monopol na kucie żelaza, umiejętność, którą posiedli prawdopodobnie w Anatolii[9]. Według Biblii Filistyni, obok Fenicjan, handlowali żydowskimi niewolnikami sprzedając ich Grekom[12].” również za wikipedia.
    Unearthed bones bring Philistines to life. Hard-earned breakthrough for Harvard-backed team: http://news.harvard.edu/gazette/story/2016/07/in-long-hidden-bones-a-first-glimpse-of-philistine-lives/
    Może w ramach równowagi z wyśmiewania się z Turbosłowian, warto napisać artykuł np. o: osada neolityczna sprzed około 5500 lat, odkrytej w Bronocice. Tam były nawet piętrowe domy a największą sensacją jest waza z rysunkiem wozu z dyszlem. Wiek wazy szacuje się na 3635-3370 p.n.e., czyli jest to najstarsze wyobrażenie wozu pociągowego na kołach w historii ludzkości. Razem z wazą znaleziono szczątki turów. Otarcia na rogach sugerują, że to właśnie tury mogły być pierwszymi w zwierzętami pociągowymi. // Bitwa nad Dołężą z około 1300 lat przed naszą erą. Co najmniej 5000 wyszkolonych żołnierzy a wg oficjalnej nauki tej bitwy nie powinno być, gdyż przeczy to tzw. pustce osadniczej. // Dom sprzed 4 tys. lat w Maszkowicach // Produkcja szkła na górze Grojec w Żywcu // Ciągłość osadnicza w Mucharzu koło Suchej Beskidzkiej. // Najstarsza uprawa żyta w Europie na Opolszczyźnie. // Kompleksy hutnicze w Polsce it.d. Pozdrawiam!

    • > Tomezzoli i Reinhardt (archeolodzy)<

      Nawet turbowski ciołku nie potrafisz nazwiska skopiować… Tak, nazwiska, bo Reinhardt to imię, a nazwisko to Stein – w całości Reinhardt S. Stein.

      I żaden z tych panów nie jest archeologiem historykiem czy językoznawcą. Tomezzoli jest astronomem, amatorem w naukach historycznych, i kolegą rosyjskiego turbosłowianina Klyosova (chemika amatorsko zajmującego się genetyką). A Stein to bot, pseudonim wykorzystywany przez róznych współpracowników tegoż Klyosova. Równie dobrze możesz cytować Bieszka, Szydłowskiego czy Białczyńskiego 0 to tacy sami amatorzy-fantaści.

  2. Dzięki Lehvsowi za merytoryczną odpowiedź. Bez kwestionowania status quo nie ma postepu.

  3. Żydzi mają w swoich rękach powszechną prasę i uznają inne plemiona za gojów/zwierzęta.Piszą, że do kiedy czarnogłowi tu nie przybyli, zachowywaliśmy się jak prymitywne małpoludy. Ukrywają, że Krzyżacy zamki postawili na kamiennych fundamentach budowli z przed okresu lodowego. Bloki kamienne w tych fundamentach mają ślady obróbki mechanicznej. Są ślady, że potrafili w skałach wiercić kwadratowe otwory. W wykopaliskach archeologicznych na terenie Polski znajdowane są złote przedmioty z przed 3500 lat. Tacy prymitywni byliśmy?

  4. Jest tyle dowodiw I artefaktow I tyle tez ksiazek ze caly ten artykul to stek bzdur, nie potparty niczym ani tez zadnym dowodem ,tak samo jak mowi autor iz lechia nie istniala tak samo mozna powiedziec ze jego zaklamany mózg row iez nie istnieje ,najwiecej o Lehi maja do powiedzenia turcy I u nich tez jest duzo naszej histori wraz z dowodami lah zawse na swiecie zostanie lahem a nie polakiem w litwie miwiono lankas I klaniano sie w pul co za gaming napusal ten stek bzdur ,to tak samo jak budynki ktore sa piekne wzbiosle I zdibione ,mozesz smialo potwierdzuc ze ribiki je kudzie z sierpem I mlotkiem ,zatarli po nas ślady nasza historie a taki barn sieje propagande a dowodow sa tysiace zaluje ze czytalem ten stek domyslnych bzdur .ciekawe czy gupek autor wie ze mielismy 30 wladcow do 1150 roku ,nawet sa juz na to dowody kurde jak mozna tak lzeç

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę