Francuska policja aresztowała dziewięciu afrykańskich i bliskowschodnich imigrantów w związku ze śmiercią polskiego kierowcy. Ale pięciu z nich nie usłyszało zarzutów. Powód? Twierdzą, że nie skończyli 16 lat, nie mogą więc trafić do aresztu śledczego.
To imigranci z Erytrei i Etiopii- na razie trafili do zakładu poprawczego. Nie mają żadnych dokumentów tożsamości. Istnieje możliwość, że trafią przed sąd dla nieletnich.
To oni wspólnie z pozostałymi imigrantami z dwoma z Erytrei i dwoma z Afganistanu umieścili na autostradzie pnie drzew. Czterej pozostali usłyszeli już zarzuty. Zostali oskarżeni o spowodowanie śmierci polskiego kierowcy samochodu dostawczego, który zginął na miejscu. Postawiono im zarzuty spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, które stało się bezpośrednią przyczyną śmierci obywatela polskiego, i narażenia na niebezpieczeństwo życia innych kierowców.
Oskarżeni nie przyznają się do winy.
Poseł Dominik Tarczyński pisze:
Tak mordują naszych braci Polaków imigranci. Tych właśnie chce PO w Polsce. Prawo i Sprawiedliwość NIGDY nie zgodzi się na to szaleństwo! Prosimy Was o wsparcie!
Dziennikarz Witold Repetowicz dodaje:
Terroryści, którzy po Calais spowodowali śmierć polskiego kierowcy, unikną kary. Pewnie nawet ich nie deportują. Straszne!
źródło: własne / RMF FM
(3485)