Setki ludzi ruszyło w poniedziałek z Berlina do Aleppo odwrotną trasą, niż ta, którą przybywają do Europy uchodźcy. Mają ze sobą flagi i transparenty z pokojowymi hasłami. Organizatorką jest Polka, Anna Alboth.
Ja zobaczyłam w tych dzieciach (z Aleppo – red.) moje dzieci. Na stronie internetowej będziemy uzupełniać mapę, pokazującą gdzie każdego dnia jesteśmy. Będzie wiadomo, gdzie śpimy i jakimi trasami idziemy. Zapraszamy, by dotrzeć, chociażby na dwie godziny
– mówi.
Z biogramu zamieszczonego na łamach Gazety Wyborczej wynika, że Alboth pracowała w ciągu ostatnich dwunastu lat w różny mediach w Polsce (najdłużej dla „Gazety Wyborczej”). ,,GW” opisywała, jak Alboth zaprosiła uchodźców do swojego mieszkania w Berlinie.
Konserwatywna część sceny politycznej nie jest tak entuzjastyczna:
„Marsz białych flag z Berlina do Aleppo”.Przypomina mi się „krucjata dziecięca” z 1212 r.Dzieci francuskie i niemieckie „dobrocią serca” 1/2
— sławomir sieradzki (@slaw_sieradzki) 27 grudnia 2016
.@slaw_sieradzki 2/2 … chciały odbić Ziemię Świętą z rąk muzułmanów. Skończyły na targach niewolników
— sławomir sieradzki (@slaw_sieradzki) 27 grudnia 2016
(1407)