Poeci uwaga! Tor jest śliski
I trzęsie się areny buda!
Cóż, że w bufecie dają whisky
I prasa zapowiada cuda…
Uważaj artystyczny specu!
Próżno obliczasz koniunkturę,
Można owacje mieć na wiecu
Ale za rogiem dostać w rurę.
Epopejarze, rymotłuki!
Rymomagiki, metafordancerze!
Gdy nie sztuki już dla sztuki
Sztuka być błaznem w stratosferze.
Cóż, że przez radio zgrzyta lira
na gazetów alleluja,
Kiedyś jednego przeklął zbira
Drugiego błogosławisz zbója.
– Uczeni baczność!… myśl jest miną
Gotowa trzasnąć wam pod lupą!
Nie starczy z biurkiem grać w domino
I na kongresy jeździć kupą.
Ty, coś tam rozsadził atom,
Nim nas zadziwisz sławną pałą,
Gdzie będziesz wiał, gdy błyśnie światom?
I będzie atomami grzmiało?
I ty, co naftę węszysz w stepie
zanim ci tryśnie żółtą pianą.
Uważasz!… ktoś cię w ramię klepie…
Czy masz walizkę spakowaną?
Który – ludzkości adwokacie –
Człowiekiem kierujesz zbiorowo
A jesteś pierwszy przy wypłacie.
Kogo oszukasz erą nową?
Strzeż się swych uczni wychowawco!
Gdy skrupuł ci opadnie wszelki
Będziesz oglądał się za zbawcą
za własne powierzone szelki.
Sprawiedliwości reżyserio!
Mało grać sądu krotochwile,
A nuż zapyta cię ktoś serio:
Po czemu sędzia? wyrok?… ile?
Hurra panowie! raj jest blisko
Ołówek w rękę… rżnij w liczydła!
Ideał: cyfry. wzór: mrowisko!
Fabryka: dusza!
motor: skrzydła!
Hej do koryta!… Kto się spóźni
Lufę przyłożyć mu do karku.
W łeb gdy mu ciasno!… Będzie luźniej!
Stanieją dziewki na jarmarku!
A gdy się zwali coś i urwie
Nie nam pomniki i marmury
Ostatni toast wzniesiem kurwie
Przed nami małpy, po nas szczury!
(61)