Dzieci zapragnęły dorównać „Orlętom Lwowskim”, wyrywając się czym prędzej z domów i pędząc tam, gdzie właśnie największe niebezpieczeństwo
– mówił harcmistrz Włodzimierz Nekrasz o młodych obrońcach Płocka. Wśród nich był jedenastoletni Tadzio Jeziorowski.
W wojnie polsko-bolszewickiej również Płock odegrał istotną rolę. Miasto zostało odznaczone Krzyżem Walecznych, jako drugie po Lwowie. Kiedy Józef Piłsudski ogłosił dwie odezwy wzywające do walki, do czynnej służby wojskowej zgłosiło 1000 (!) mieszkańców niewielkiego przecież Płocka. Walka toczyła się 18 i 19 sierpnia, tuż po bitwie warszawskiej. Początkowo skromne siły polskie stawiały dzielnie czoła wojskom bolszewickim. Dopiero wieczorem 18 sierpnia ze strony Zadziwia przybyła z pomocą polska artyleria. Oddziały bolszewickie poniosły klęskę, a dzień później Płock stał się wolny.
MŁODZIEŻ WALCZĄCA
Mieszkańcy Płocka wykazali się ogromną odwagą i heroiczną postawą. Wśród walczących, w pierwszych szeregach własnym życiem ryzykowali ludzie młodzi, dzieci, które niczym „Orlęta Lwowskie” pod gradem kul, bomb i strzałów przynosiły amunicje żołnierzom oraz pomagały ludności cywilnej.
W obronie Płocka brały udział też harcerki, które wytrwale pomagały przy kopaniu rowów, wydawały posiłki dla wojska. Postawa młodzieży wzruszyła i w pełni usatysfakcjonowała generała Józefa Hallera, który stwierdził:
„Zachowanie się harcerzy było bez zarzutu. Bardzo wielu z nich pamiętam, choć ciężkie rany odnieśli, choć bardzo osłabieni, o tym tylko myśleli, ażeby wrócić jak najprędzej na front. A dwa tylko pytania najczęściej zadawali: jak Sprawa stoi, czy bolszewicy odpędzeni, i drugie pytanie: o rodziców”.
[quote]Szczególnym męstwem w walkach o Płock wykazał się mały Tadzio Jeziorowski.[/quote]
Chłopiec urodził się w wielodzietnej rodzinie młynarza, w Cierszewie pod Płockiem 15 października 1908 roku, patriotycznej i silnej wiarą, bogatej w dziesięcioro dzieci. Już w 1918 roku został zapisany do słynnego Gimnazjum im. Stanisława Małachowskiego w Płocku. Bardzo wcześnie wstąpił do harcerstwa, gdzie miał przezwisko „Biszkopt”. W czasie obrony Płocka zaledwie dwunastoletni, aby móc pomagać w działaniach wojennych, musiał mieć podpisane przez rodziców pozwolenie na udział w walce.
Mały Tadzio zdawał sobie sprawę, że na to rodzice się nie zgodzą, więc uciekł z domu. W dniach walki, 18 i 19 sierpnia, wykazał się niezwykłą odwagą i sprytem. Z zachowanych wspomnień wynika, że bohaterski urwis bez najmniejszego strachu przez 5 godzin, mimo ogromnego zmęczenia roznosił amunicję, „ze wspaniałą dumą odbierał naboje, nabijał broń i podawał ją żołnierzom”. W płockim magazynie znajdowały się karabiny francuskie, austriackie i rosyjskie. Zadaniem małego żołnierza było dobranie odpowiednich naboi. Wsławił się tym, że gdy na jednej z barykad nie było już żadnego obrońcy, rzucił się, aby ratować porzucony karabin maszynowy. Mimo deszczu kul wyszedł z walki bez najmniejszego uszczerbku.
Męstwo Tadka Jeziorowskiego oraz jego kolegi – również harcerza, Józefa Kaczmarskiego – zostało nagrodzone specjalną uroczystością, podczas której marszałek Józef Piłsudski odznaczył ich Krzyżem Walecznych. Jeziorowski był najmłodszym uhonorowanym. Wśród odznaczonych znaleźli się również: Klemens Jędrzejewski, Wiktor Łebkowski, Stanisław Wojciechowski, Stefan Łoś, Jan Gośkowski, Bohdan Maciejowski, Jerzy Zapaśnik, Stefan Górzyński i Jan Wichrowski.
NIE SPOCZĄŁ NA LAURACH
Jeszcze w czasie nauki w gimnazjum Tadzio był aktywny w 2 Korpusie Kadetów w Modlinie. Potem przeniósł się do Korpusu Lwowskiego i zapłonął miłością do lotnictwa. W 1929 zdał bardzo dobrze egzaminy maturalne. W tym samym czasie otrzymał medal „Polska Swemu Obrońcy”. Po maturze postanowił rozwijać pasję i wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Kiedy wybuchła II wojna światowa, był porucznikiem pilotem, pełniąc funkcję oficera taktyczno-operacyjnego 161 Eskadry Myśliwskiej 3 Dywizjonu 6 Pułku Lotnictwa we Lwowie. Zginął 4 września 1939 podczas ataku niemieckiego na lotnisko polowe Widzew. Po śmierci Tadeusz Jeziorowski został odznaczony Krzyżem Virtuti Millitari. Jego grób znajduje się w Łodzi.
Pamięć o dzielnym chłopcu nie zginęła. Szkoła Podstawowa nr 1 w Płocku nosi imię braci Jeziorowskich, gdyż nie tylko Tadeusz wsławił się jako bohater. O wolność Polski walczyli też Józef, Stanisław, Kazimierz oraz Zbigniew Jeziorowscy. W tym roku, dla uczczenia 90. rocznicy obrony Płocka, 18 sierpnia odbędzie się w tym mieście widowisko „Płocka Barykada”. Można również podziwiać wystawę w ratuszu, która pokazuje młodych obrońców Płocka. Wśród nich zobaczymy małego Tadka.
Ewelina Steczkowska, artykuł ukazał się w piśmie „Idziemy”
(686)