Z kilku źródeł dotarły do mnie informacje, że pod skrzydłami Bronisława Komorowskiego w Warszawie, w kilku lokalach, spotykają się byli oficerowie Wojskowych Służb Informacyjnych, byli wysocy oficerowie armii i planują jak wywrócić rząd. Planują pucz, w którym może się polać krew. To ludzie, którzy wiedzą jak to robić. To ludzie, którzy wiedzą jak wzbudzać emocje i to ludzie, którzy maja dostęp do broni – informuje Witold Gadowski. Podobne informacje przekazuje inny dziennikarz Przemysław Wojciechowski.
Być może niektórzy oficerowie tych służb nadal uważają, że to Bronisław Komorowski jest ich protektorem i tam chodzą knuć, nie zdając raportu swoim przełożonym. Chciałbym, aby te informacje były nieprawdziwe
– mówi Gadowski, który zdradza więcej informacji:
Co więcej, zaczynają odwiedzać kapelanów wojskowych i chcą przeciągnąć ich na swoją stronę, tak by wywołać w armii poruszenie i doprowadzić do rewolty wewnątrz naszej armii. Chciałbym, żeby usłyszał to także minister obrony narodowej, bo być może w tym kontekście cała awantura wokół pana ministra została rozpętana, nie jest przypadkowa; że jest to taki przygotowawczy ostrzał do ofensywy. Najpierw ostrzał medialny za pomocą agentury, WSI, która ciągle funkcjonuje w mediach.
Na swoim blogu wpis ,,Bunt?” zamieścił inny dziennikarz Przemysław Wojciechowski:
kilka dni temu podczas spotkania z pewnym zasłużenie cieszącym się złą sławą pułkownikiem PRL – owskich służb specjalnych, którego od dawna nakłaniam ujawnienia i opisania nieznanych wątków z dwóch największych afer ostatnich lat, otrzymałem zaskakującą informację. Otóż grupa osób związanych z dawnymi wojskowymi służbami specjalnymi próbuje zorganizować coś na kształt organizacji politycznej, która w przyszłości mogłaby stać się nawet partią. Partią, która stanie na drodze PiS – u. W tym celu ludzie ci krążą po różnych adresach, odwiedzają wszystkich tych, którzy „ucierpieli z pisowskich rąk” i namawiają ich do udziału w tym przedsięwzięciu. Dotarli także i do niego, obiecując mu w zamian za przystąpienie do nich pomoc w rozwiązaniu jego wielu poważnych problemów. W relacji tego człowieka zaniepokoiło mnie to, że pomysłodawcy idei budowy swoistej przeciwwagi dla PiS – u docierają nie tylko do dawnych oficerów WSI, WSW, II ZSZG WP, UOP, generałów, tych starych i tych, którzy obecnie teatralnie rozdzierają szaty w mediach nad poczynaniami A. Macierewicza, ale także szukają kontaktu z kapelanami wojskowymi i służb mundurowych. Dlaczego z kapelanami? Odpowiedź na to pytane przysparza mi złych myśli. Może kapelan potrafi lepiej wyjaśnić, uzasadnić pewne rozkazy? A może ich obecność ma stworzyć odpowiednie wrażenie, odpowiedni obraz organizacji?
Według relacji mojego rozmówcy ludzie stojący za tą dobrze zaplanowaną operacją dysponują potrzebnymi środkami na realizację swojego celu. Pieniądze na zmontowanie organizacji pochodzą z wielu operacji paliwowych. Jedna z głównych firm zasilająca finansowo ten „projekt” zarejestrowana jest na Cyprze a jej właścicielem jest obywatel rosyjski, który w Polsce, jeszcze do niedawna, poruszał się zupełnie swobodnie, mając rozległe kontakty także wśród pracowników dawnego UOP- u i ABW. Do projektu „Partia” powołano także fundację, mającą w swojej nazwie słowo „patria”. Fundacja często w takich wypadkach pełni rolę swoistej pralni pieniędzy.
W rozmowie z moim rozmówcą, w kontekście tych wszystkich działań przewijało się także nazwisko znanego polityk, który jeszcze niedawno odgrywał ważną rolę w naszej polityce. Jego aktywa w służbach i armii są wciąż nie do przecenienia. Opowieść mojego rozmówcy była bardzo ciekawa, ale i przerażająca.
(18504)
Ktoś kto to napisał jest zwykłym hochsztaplerem , Ktoś kto gdzieś coś wyczytał i mu zadzwonił dzwon tylko nie za bardzo ma dobry słuch i nie wie w,którym Kościele.Różne głupoty czytałam, widziałam,i słyszałam ,ale to przechodzi wszelkie granice debilizmu i nieuctwa.