„Niewolnicy wszędzie i zawsze niewolnikami będą – daj im skrzydła u ramion, a zamiatać pójdą ulice skrzydłami”.
Powyższe słowa to reakcja poety na zachowanie rodaków. Norwida bardzo oburzyła reakcja Emigracji na carską amnestię z roku 1856. Car nie zdobył się wówczas wobec polskich powstańców na amnestię powszechną, ale oferował ją poszczególnym osobom, „tak jakby zbiegłym niewolnikom jako rzecz należącym do panów”. Poetę ogromnie zabolało to, że wielu emigrantów mimo to amnestię przyjęło.
(2450)